O piwie

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

AMATOR PIWA PREZENTUJE - SZCZUN

01.04.2014
AMATOR PIWA PREZENTUJE - SZCZUN AMATOR PIWA PREZENTUJE - SZCZUN

ALK.8,1%. Ekstrakt 19°Blg i woltaż ponad 8% to nieliche parametry, ale taki właśnie jest Szczun. Jaki to styl? W zasadzie to skrzyżowanie belgijskiego tripla z IPA lub nawet Imperial IPA. Drożdże są belgijskie, ale chmiele pochodzą już zza oceanu. Pewnie mnisi z belgijskich klasztorów powiesiliby duet Szałów na suchej gałęzi, gdyby wiedzieli co oni uczynili. Szczun to jedno z trzech debiutanckich piw kontraktowców z Poznania, a od jego premiery minął już prawie rok. Nazwa jak zwykle ciekawa i oryginalna i gdyby nie moja dziennikarska żyłka dałbym sobie z nią spokój. „Szczun co to nojbarzy lubi rychtyk piwo jeszcze mętne zez młodziami i wuchtą chmielu.” Tak więc ogólnie rzecz ujmując szczun w gwarze poznańskiej to po prostu chłopak! No i po problemie, pora wziąć się za piwo.

Wiele sobie obiecywałem po tej wariacji tripla z amerykańskimi chmielami. I chyba się nie zawiodłem. Ale po kolei.
Przede wszystkim mój dzisiejszy gość to idealny przykład, tego jak powinna wyglądać piana w piwie. Bardzo obfita, wysoka, gęsta i kremowa, średnio ziarnista i bardzo trwała. Trwała niczym mercedesy ze swoich najlepszych lat. A do tego te wspaniałe firany na szkle. Zaryzykuję, że mógłbym wziąć widelec i jeść ją, niczym jakiś deser lodowy. Wierzcie mi, piwo lałem powoli i po ściance, a i tak musiałem robić to na raty i swoje odczekać, by zmieścić całość i nie uronić tej cudownej białej kołderki.
Trunek posiada optymalne wysycenie i ładną, ciemno pomarańczową barwę, chociaż określenie jej bursztynowa wcale nie byłoby wielkim grzechem.
W zapachu przeważa silna owocowa nuta rodem z tropików, otoczona dość wyrazistą słodowością. Dalej mamy przyjemne lekko ziołowe i przyprawowe klimaty, trochę chmielu w czystej postaci, trawę, żywicę, niuanse drożdżowe oraz kapkę cytrusów dla kontrastu. Bardzo podoba mi się taki zestaw, jest wielopoziomowy i baaaardzo intensywny, mógłbym go wąchać godzinami. Poza tym kompletnie nie czuć alkoholu. Daję mu łapkę w górę ;D


W smaku istna ambrozja. Belgijska przyprawowość podszyta delikatnymi ziołami, idealnie komponuje się z mocą chmieli z USA w postaci mango, ananasa, papai i liczi. Są też lekko kwaskowe cytrusy, a także nieznaczne cienie żywicy, sosny i rodzynek. To wszystko żelaznym uściskiem spina łagodna i subtelna słodowa klamra. Finisz obfituje w wyrazistą, średnio mocną goryczkę o lekko ziołowym i szlachetnym zabarwieniu.
Piwo jest niewiarygodnie treściwe, gładkie, pełne, sycące i poniekąd również rozgrzewające. Pijalność wysoka, ale z sesyjnością bym jednak uważał (chyba wiecie, o co mi chodzi?).
Z początku jest słodko, ale już po chwili do akcji wkraczają lekki kwasek i fajna goryczka, skutecznie niwelując to uczucie.
Konkludując Szczun to kawał świetnego piwa. Niebiański aromat i równie boski smak. Balans, kontrast, wielowymiarowość, idealna goryczka, świetna piana. Bez wątpienia ciekawe i niebanalne połączenie belgijskich tradycji z nowoczesną Ameryką.
OCENA: 9/10
CENA: 7.60ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR SZAŁPIW//BROWAR BARTEK

Piwu cześć!
Amator Piwa