O piwie

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

AMATOR PIWA PREZENTUJE - JURAJSKIE ŚWIĄTECZNE

04.01.2014
AMATOR PIWA PREZENTUJE - JURAJSKIE ŚWIĄTECZNE AMATOR PIWA PREZENTUJE - JURAJSKIE ŚWIĄTECZNE

ALK.5,6%. Coraz bliżej Święta, coraz bliżej Święta....Tej zimy mamy prawdziwy wysyp piw świątecznych. Swoją wersję takiegoż napitku ostatnio wypuścił chociażby Browar Racibórz, Gościszewo, Okocim, Kompania Piwowarska, czy właśnie Browar na Jurze. Nie brakuje również pozycji, które pojawiły się już rok temu lub wcześniej. Tak więc piw świątecznych ci u nas dostatek. Jedną z nowości, która osobiście mnie bardzo intryguje jest wypust z Zawiercia. Tamtejszy browar nie rozpieszcza nas ostatnio nowościami, a szkoda, bo warzą tam dobre, a nawet bardzo dobre piwa. Cieszy mnie zatem fakt, iż w końcu Browar na Jurze obudził się ze snu zimowego, serwując nam iście świąteczne piwo z dodatkiem miodu gryczanego, kakao i chili!

Trochę dziwne, że nie ma tu przypraw typowo korzennych z cynamonem, imbirem i goździkami na czele, no ale kredyt zaufania mam u nich duży, więc do palpitacji serca mi daleko. W sumie sztampowość jest przecież nudna.

Trzeba przyznać, że piwo posiada bardzo ładną i nowoczesną, złoconą etykietę, idealnie pasującą do okoliczności, zawierającą sporo informacji, w tym pełny skład. Niestety to wszystko jest trochę chaotycznie popisane i może nam się nieźle zakręcić w głowie, zanim wszystko zdołamy wyczytać. Trochę wygląda to jak choinka, (do tego ta zawieszka), ale prawdopodobnie to celowy zabieg.
Jurajskie Świąteczne to ciemno brunatne piwo, ozdobione średniej wielkości, beżową pianą, zbudowaną w większości z drobnych pęcherzy. W nieznacznym stopniu brudzi ona szkło, opada jednak dość szybko i niepostrzeżenie.


Aromat jest... urzekający i zadziwiający jak na piwo. Świeża i czysta nuta rozpuszczalnego kakao jest bardzo silna, chwilami przypomina gorącą czekoladę, taką z automatu na dworu PKP. Dalej mamy subtelne akcenty opiekanych słodów oraz kawę zbożową i odrobinę karmelu. Miodu natomiast to ja tu nie czuję. Naturalność czekolady i kakao jest wprost powalająca. Podoba mi się ten zapach, w końcu coś nowego i niespotykanego zapukało do mego podniebienia.

Smak jest równie naturalny i rześki jak aromat. Ponownie mam wrażenie picia solidnego Nesquika, tudzież prawdziwej czekolady, tyle że na zimno. Paloność jest lekka i ulotna, piwo jest dosyć słodkie, głównie za sprawą naturalnego miodu. Finisz pikantny i ostry. Widać, że papryczki chili zrobiły swoje. Goryczka wręcz symboliczna, zdominowana przez umiarkowaną, lecz wyraźną ostrość oraz kontrę w postaci ichniej słodyczy.
Całość gęsta, treściwa i bardzo dobrze zbalansowana. Troszkę brakuje mi tu złożoności, bo jak ktoś się zbytnio nie wysili, to wyczuje tylko czekoladę, kakao i chili na finiszu. Nie mniej jednak piwo pije się szybko i przyjemnie. Mi bardzo smakuje, jest wysoce pijalne i po prostu niezwykłe. Chili jest wyraźne, ale na szczęście nie za mocne, czego się trochę obawiałem.
Polecam jako alternatywę dla innych, nieco już oklepanych piw świątecznych/korzennych, czy innych grzańców.
OCENA: 8/10
CENA: 6.90ZŁ (Piwna Kraina)
BROWAR NA JURZE

Piwu cześć!
Amator Piwa