O piwie

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

AMATOR PIWA PREZENTUJE - HERA

04.01.2014
AMATOR PIWA PREZENTUJE - HERA AMATOR PIWA PREZENTUJE - HERA

ALK.4%. W drugiej połowie sierpnia na rynku zadebiutował kontraktowy Browar Olimp ze słynnym już, wadliwym piwem Prometeusz. Bardzo długo musieliśmy czekać na kolejny wypust z Olimpu, ale w końcu się doczekaliśmy. Od niedawna piwosze mają do dyspozycji Herę – stouta uwarzonego wyłącznie na polskim chmielu Sybilla! Gwoli ścisłości piwo zawiera w składzie laktozę i ziarna palonej kawy arabskiej, więc tak naprawdę mamy tu do czynienia z coffee milk stoutem.

Jak łatwo zauważyć motywem przewodnim tego projektu jest mitologia grecka. Wszystkie nazwy to jacyś bogowie lub inni herosi znani z literatury: Prometeusz, Hera, Afrodyta, Hermes (ich kolejne piwa, które pojawią się w grudniu).
Jak zatem wypada Hera na tle starszego brata Prometeusza? Oczywiście w mitologii nie byli rodzeństwem ;>

Otwieram i przelewam, leję w sam środek sniftera, a mimo to piana jest niewysoka, rzadka, mieszano ziarnista. Posiada ładny beżowy odcień, szybko znika z powierzchni piwa i tylko nieznacznie oblepia ścianki. Słabiutko to wygląda.
Trunek nadrabia trochę barwą, która jest nieprzejrzyście czarna, jak na stouta przystało. Wysycenie dwutlenkiem węgla jest na bardzo niskim poziomie, niby takie powinno być przy tym stylu, ale jestem pewien, że jakby bąbelków było trochę więcej, to świat by się nie zawalił, a nawet byłby piękniejszy ;p
Zapach jest delikatny i subtelny niczym dotyk jedwabiu w dłoniach. Piwo posiada cechy łagodnej kawy z mlekiem (laktoza), doprawionej lekko palonym słodem i słodkimi pralinkami. Już na tym etapie czuć laktozową słodycz, natomiast paloność jest tutaj niezbyt silnym akcentem.


W smaku pierwsze skrzypce gra bardzo łagodna kawa zbożowa (!) z dużym dodatkiem mleka. Prażone słody i mleczna czekolada schowane są bardziej z tyłu. Piwo jest wyraźnie bardziej milk niż coffee, słodycz posiada dość sporą przewagę nad kawową goryczką, która jest tutaj łagodna jak baranek (25 IBU to naprawdę niedużo).
Połączenie niskiego ekstraktu (12,1%) z niskim nasyceniem skutkuje niestety dość wyraźną wodnistością i niską pełnią tego napitku. Wiem, że piwo z założenia miało być lekkie i delikatne, ale wyraźnie brakuje tu aksamitności i troszkę większej gęstości piwa, które przecież cechuje stouta. Nie mam większych zastrzeżeń jeśli chodzi o milk i coffee w tym piwie, ale sumarycznie w ustach czuć zbyt dużą pustkę i brak głębi.
Jest lekka poprawa w stosunku do Prometeusza, ale Browar Olimp ponownie mnie nie zachwycił i nie oczarował. Panowie weźcie się w garść!
OCENA: 6/10
CENA: 6.80ZŁ (Skład Piwa)
BROWAR OLIMP//BROWAR KRAJAN

Piwu cześć!

Amator Piwa