Żywiec idzie na wojnę z lokalnym browarem
02.08.2006
Grupa Żywiec SA pozwała lokalny browar z Braniewa. To dlatego, że etykiety braniewskiego piwa Barkas według browarniczego giganta przypominają te z produkowanego przez niego Specjala.
Zalejemy naszym boskim napojem Pomorze, Mazury i Podlasie. To na początek - deklarował dwa miesiące temu Andrzej Konończuk. Właśnie wtedy ten elbląski biznesmen wskrzesił browar w Braniewie. "Boski napój" to według Konończuka jasne piwo Barkas. Biznesmen chce konkurować nim z Żywcem, Heinekenem czy Lechem. W Braniewie Konończuk traktowany jest jak zbawca. Dlaczego? Do 2003 roku w mieście funkcjonował browar należący do Grupy Żywiec. Firma uznała, że dalsza produkcja jest nieopłacalna i zamknęła zakład. Z dnia na dzień pracę straciło 140 osób. Dla 18-tysięcznego miasteczka to była katastrofa. Przeciwnicy likwidacji, w tym lokalne władze, uważali, że prawdziwy powód jest inny - Żywiec zamykał fabrykę, bo wolał promować inne marki koncernu.
Ostatecznie dzięki Konończukowi browar znów działa. Tylko na nową warzelnię i linie do rozlewu piwa wydał on około 7 milionów euro. Browar już teraz zatrudnia 130 osób. Właściciel deklaruje, że kolejne miejsca pracy pojawią się, gdy Barkas zdobędzie rynek.
Jakie szanse ma browar Konończuka? Zakład ma produkować ok. 1 mln hektolitrów piwa rocznie. To o ponad połowę mniej niż duże polskie browary. Historia ostatnich lat uczy, że Braniewu wobec agresywnej polityki potentatów nie będzie łatwo na rynku.
Na horyzoncie już pojawiły się zresztą pierwsze czarne chmury. Grupa Żywiec zarzuciła braniewskiemu browarowi nieuczciwą konkurencję.
Krzysztof Rut, dyrektor ds. korporacyjnych Żywca, tłumaczy: - Butelki i puszki Barkasa są bardzo podobne do naszego Specjala. Promowanie marki Specjal kosztuje nas co roku kilkaset tysięcy złotych. Nie możemy pozwolić konkurencji, by to bezkarnie wykorzystywała. Niektórzy kupują tamto piwo, sądząc, że to Specjal. Dlatego rozważamy wytoczenie procesu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pozew już został złożony. Trafił do Sądu Okręgowego w Elblągu. Żywiec domaga się zaprzestania dystrybucji Barkasa z obecną etykietą.
- Atakują nas, bo nasze piwo jest lepsze w smaku. To nie daje im spokoju - komentuje Konończuk. - Nie zgadzam się z twierdzeniami, że podszywaliśmy się pod kogokolwiek. Teraz, gdy zakład jest w fazie rozwoju, nie zależy nam jednak na wojnie. Dlatego postanowiłem właśnie dokonać zmian w szacie graficznej naszego piwa.
Według naszych ustaleń na pewno zmieni się kolor etykiet Barkasa. Czy to wystarczy, aby Żywiec wycofał pozew. Okaże się to za kilka miesięcy, gdy dojdzie do rozprawy pojednawczej.
Ostatecznie dzięki Konończukowi browar znów działa. Tylko na nową warzelnię i linie do rozlewu piwa wydał on około 7 milionów euro. Browar już teraz zatrudnia 130 osób. Właściciel deklaruje, że kolejne miejsca pracy pojawią się, gdy Barkas zdobędzie rynek.
Jakie szanse ma browar Konończuka? Zakład ma produkować ok. 1 mln hektolitrów piwa rocznie. To o ponad połowę mniej niż duże polskie browary. Historia ostatnich lat uczy, że Braniewu wobec agresywnej polityki potentatów nie będzie łatwo na rynku.
Na horyzoncie już pojawiły się zresztą pierwsze czarne chmury. Grupa Żywiec zarzuciła braniewskiemu browarowi nieuczciwą konkurencję.
Krzysztof Rut, dyrektor ds. korporacyjnych Żywca, tłumaczy: - Butelki i puszki Barkasa są bardzo podobne do naszego Specjala. Promowanie marki Specjal kosztuje nas co roku kilkaset tysięcy złotych. Nie możemy pozwolić konkurencji, by to bezkarnie wykorzystywała. Niektórzy kupują tamto piwo, sądząc, że to Specjal. Dlatego rozważamy wytoczenie procesu.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pozew już został złożony. Trafił do Sądu Okręgowego w Elblągu. Żywiec domaga się zaprzestania dystrybucji Barkasa z obecną etykietą.
- Atakują nas, bo nasze piwo jest lepsze w smaku. To nie daje im spokoju - komentuje Konończuk. - Nie zgadzam się z twierdzeniami, że podszywaliśmy się pod kogokolwiek. Teraz, gdy zakład jest w fazie rozwoju, nie zależy nam jednak na wojnie. Dlatego postanowiłem właśnie dokonać zmian w szacie graficznej naszego piwa.
Według naszych ustaleń na pewno zmieni się kolor etykiet Barkasa. Czy to wystarczy, aby Żywiec wycofał pozew. Okaże się to za kilka miesięcy, gdy dojdzie do rozprawy pojednawczej.
Gazeta Wyborcza
Grzegorz Szaro