Zakazali Shellowi sprzedaży alkoholu
22.02.2006
Sąd zdecydował, że stacja Shell przy ul. Powsińskiej nie może sprzedawać alkoholu. Stało się tak po tym, jak półtora roku temu trzem licealistom udało się kupić na stacji piwo.
10 listopada 2004 r. trzech 16-latków kupiło w sklepie
Shella na stacji benzynowej kilka puszek piwa. Zobaczył
to przechodzący tamtędy patrol straży miejskiej.
- Nie wyglądali na niepełnoletnich - broniła się kobieta,
która sprzedała im piwo. To jednak nie przekonało stróżów prawa, których uwagę przykuł właśnie wygląd chłopców wskazujący, że nie są pełnoletni. Stażnicy wystąpili o odebranie stacji prawa do sprzedaży alkoholu. Decyzja zapadła w ciągu tygodnia. Urzędnicy odebrali sklepowi koncesję na handel alkoholem.
- To był jednostkowy przypadek - tłumaczy pełnomocnik
Shella mec. Piotr Jeżółkowski. - Z powodu jednego błędu nie można wprowadzać tak surowych konsekwencji. Gdyby zdarzało
się to częściej, to co innego. Tymczasem sprzedaż nieletnim alkoholu zdarzyła się tu tylko jeden raz.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze, do którego zwrócił się Shell, było jednak innego zdania.
- Nawet jednorazowe naruszenie zasad jest podstawą do cofnięcia zezwolenia na sprzedaż alkoholu - mówi Wojciech
Groszyk z SKO.
Decyzję tę potwierdził wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny. Przypomniał jednocześnie, że jeśli są wątpliwości co do wieku klienta, sprzedawca ma prawo go wylegitymować. Shell będzie jednak walczył o koncesję w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Na razie alkoholu sprzedawać nie może, a o nową koncesję będzie się mógł starać za dwa i pół roku.
Rocznie władze miasta odbierają koncesję na alkohol
ok. 200 sklepom z powodu sprzedawania go nieletnim i nietrzeźwym.
Shella na stacji benzynowej kilka puszek piwa. Zobaczył
to przechodzący tamtędy patrol straży miejskiej.
- Nie wyglądali na niepełnoletnich - broniła się kobieta,
która sprzedała im piwo. To jednak nie przekonało stróżów prawa, których uwagę przykuł właśnie wygląd chłopców wskazujący, że nie są pełnoletni. Stażnicy wystąpili o odebranie stacji prawa do sprzedaży alkoholu. Decyzja zapadła w ciągu tygodnia. Urzędnicy odebrali sklepowi koncesję na handel alkoholem.
- To był jednostkowy przypadek - tłumaczy pełnomocnik
Shella mec. Piotr Jeżółkowski. - Z powodu jednego błędu nie można wprowadzać tak surowych konsekwencji. Gdyby zdarzało
się to częściej, to co innego. Tymczasem sprzedaż nieletnim alkoholu zdarzyła się tu tylko jeden raz.
Samorządowe Kolegium Odwoławcze, do którego zwrócił się Shell, było jednak innego zdania.
- Nawet jednorazowe naruszenie zasad jest podstawą do cofnięcia zezwolenia na sprzedaż alkoholu - mówi Wojciech
Groszyk z SKO.
Decyzję tę potwierdził wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny. Przypomniał jednocześnie, że jeśli są wątpliwości co do wieku klienta, sprzedawca ma prawo go wylegitymować. Shell będzie jednak walczył o koncesję w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Na razie alkoholu sprzedawać nie może, a o nową koncesję będzie się mógł starać za dwa i pół roku.
Rocznie władze miasta odbierają koncesję na alkohol
ok. 200 sklepom z powodu sprzedawania go nieletnim i nietrzeźwym.
Życie Warszawy
POL