Wyburzają stary browar
26.05.2006
Ta inwestycja to barbarzyństwo. Jak urząd miasta mógł zgodzić się na wycinkę aż 144 drzew i zniszczenie zabytków architektury przemysłowej - mówi zdenerwowany Janusz Waszak z os. Młodych w Gorzowie.
Na miejscu drzew i zabytkowego browaru ma powstać supermarket. Obok osiedla, lubelska spółka Nestor wybuduje przy ul. Matejki centrum handlowe z marketem Kaufland.
O inwestycji pisaliśmy w ub. tygodniu, gdy okazało się, że wycięto ponad setkę drzew wycenionych na 2,2 mln zł. Aby nie płacić za wycinkę do Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska, inwestor został zobowiązany do nowych nasadzeń krzewów i drzew po zakończeniu budowy. Inwestor miał pozwolenie na usunięcie drzew, ale pospieszył się z wyrębem, łamiąc prawo o ochronie środowiska, zabraniającego wycinki w okresie lęgowym ptaków.
Wincenty Piworun, wojewódzki konserwator przyrody, zapowiedział skierowanie sprawy do prokuratury. - Wycięto w zasadzie park. Do 16 października drzewa nie powinny iść pod piły- tłumaczy Piworun.
Jeśli sprawa trafi do sądu, osobom, które zdecydowały o wycięciu drzew z gniazdami, grozi grzywna lub kara do 2 lat więzienia.
To jednak nie koniec problemów lubelskiego inwestora w Gorzowie. Kilka dni temu, gdy buldożery zaczęły wyburzać budynki poniemieckiego browaru Louisa Kohlstocka z 1906 r., zaprotestowali mieszkańcy pobliskiego osiedla. Janusz Waszak powiadomił prokuraturę. - Problem polega na tym, że kompleksu po browarze nigdy nie wpisano do rejestru zabytków. Stąd nic nie mogłem w tej sprawie zrobić - przyznaje miejski konserwator zabytków Jacek Stróżewski.
Nie przekonuje to mieszkańców osiedla. - Nie dość, że wycieli urokliwy fragment zieleni w śródmieściu, to teraz równają z ziemią zabytki. Te automatycznie powinny trafić do rejestru - mówi mieszkanka os. Młodych. - Wszystko dokumentujemy. Niektóre drzewa miały ponad sto lat i ponad dwa metry w obwodzie.
Firma Nestor postawi przy os. Młodych obiekt o powierzchni ok. 4 tys. m kw. Blisko połowę zajmie Kaufland, pozostałą powierzchnię sklepy i punkty usługowe.
O inwestycji pisaliśmy w ub. tygodniu, gdy okazało się, że wycięto ponad setkę drzew wycenionych na 2,2 mln zł. Aby nie płacić za wycinkę do Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska, inwestor został zobowiązany do nowych nasadzeń krzewów i drzew po zakończeniu budowy. Inwestor miał pozwolenie na usunięcie drzew, ale pospieszył się z wyrębem, łamiąc prawo o ochronie środowiska, zabraniającego wycinki w okresie lęgowym ptaków.
Wincenty Piworun, wojewódzki konserwator przyrody, zapowiedział skierowanie sprawy do prokuratury. - Wycięto w zasadzie park. Do 16 października drzewa nie powinny iść pod piły- tłumaczy Piworun.
Jeśli sprawa trafi do sądu, osobom, które zdecydowały o wycięciu drzew z gniazdami, grozi grzywna lub kara do 2 lat więzienia.
To jednak nie koniec problemów lubelskiego inwestora w Gorzowie. Kilka dni temu, gdy buldożery zaczęły wyburzać budynki poniemieckiego browaru Louisa Kohlstocka z 1906 r., zaprotestowali mieszkańcy pobliskiego osiedla. Janusz Waszak powiadomił prokuraturę. - Problem polega na tym, że kompleksu po browarze nigdy nie wpisano do rejestru zabytków. Stąd nic nie mogłem w tej sprawie zrobić - przyznaje miejski konserwator zabytków Jacek Stróżewski.
Nie przekonuje to mieszkańców osiedla. - Nie dość, że wycieli urokliwy fragment zieleni w śródmieściu, to teraz równają z ziemią zabytki. Te automatycznie powinny trafić do rejestru - mówi mieszkanka os. Młodych. - Wszystko dokumentujemy. Niektóre drzewa miały ponad sto lat i ponad dwa metry w obwodzie.
Firma Nestor postawi przy os. Młodych obiekt o powierzchni ok. 4 tys. m kw. Blisko połowę zajmie Kaufland, pozostałą powierzchnię sklepy i punkty usługowe.
Gazeta Wyborcza
Artur Brykner