W duecie z Bosmanem
23.12.2003
Bosman Browar Szczecin S.A. został wczoraj oficjalnym sponsorem piłkarzy Pogoni. Na razie umowa podpisana została na rok.
Obie strony deklarują chęć dużo dłuższej współpracy. Podczas zwołanej wczoraj konferencji prasowej działacze Pogoni komplementowali przedstawicieli Bosmana i odwrotnie. Szczegółów nie ujawniono jednak wiele.
- Umowa zakłada dwa warianty, w zależności od tego, w której lidze będziemy występować w przyszłym sezonie - powiedział Mirosław Czesny, prezes MKS Pogoń SSA. - Nazwa klubu pozostanie oczywiście bez zmiany. Piłkarze grać będą z napisem Bosman na koszulkach. Kwota na jaką zawartą umowę pozostanie tajemnicą.
Leszek Siwecki, rzecznik prasowy Bosmana, ujawnił, że to zdecydowanie najwyższa umowa jaką dotychczas szczeciński browar zawarł z Pogonią. Na pytanie, czy zawarte porozumienie można porównać do tego sprzed lat z siatkarzami Morza Szczecin Siwecki odparł: - To było sześć lat temu. Inne były wówczas realia ekonomiczne, inna też dyscyplina sportowa. Proszę mnie jednak nie ciągnąć za język.
Umowa z Bosmanem to najlepszy dowód na to, że atmosfera wokół morskiego klubu zdecydowanie się poprawia. Jeszcze pół roku temu Bosman stanowczo odmawiał współpracy z Pogonią.
Spory udział w zmianie nastawienia do klubu ma prezes Mirosław Czesny, który jest sprawnym negocjatorem. Swoje zdolności menedżerskie i krasomówcze Czesny zaprezentował już podczas obrad Rady Miasta, kiedy to przekonał radnych do pomysłu wydzierżawienia Pogoni gruntów w Podjuchach, gdzie ma powstać "Śnieżna Górka”. Przypomnijmy, że dochody z planowanej tam inwestycji (hale targowe, hipermarket, boiska piłkarskie, stacja benzynowa ośrodek narciarski) mają w całości wpływać na klubowe konto.
- Prowadzimy daleko zaawansowane rozmowy z kilkoma podmiotami, które chcą sponsorować Pogoń - mówi Mirosław Czesny. - Przed rozpoczęciem rundy wiosennej powinniśmy podpisać umowy z przynajmniej trzema uznanymi firmami.
Obecny na spotkaniu trener Bogusław Baniak przyznał, że Pogoni udało się to, co jemu nie powiodło się kilka lat temu.
- Przedstawicieli Bosmana zachęcałem do współpracy jeszcze w 1997 roku - mówił Bogusław Baniak. - Wówczas nasza propozycja została odrzucona. Cieszę się, że dziś jest inaczej.
- Umowa zakłada dwa warianty, w zależności od tego, w której lidze będziemy występować w przyszłym sezonie - powiedział Mirosław Czesny, prezes MKS Pogoń SSA. - Nazwa klubu pozostanie oczywiście bez zmiany. Piłkarze grać będą z napisem Bosman na koszulkach. Kwota na jaką zawartą umowę pozostanie tajemnicą.
Leszek Siwecki, rzecznik prasowy Bosmana, ujawnił, że to zdecydowanie najwyższa umowa jaką dotychczas szczeciński browar zawarł z Pogonią. Na pytanie, czy zawarte porozumienie można porównać do tego sprzed lat z siatkarzami Morza Szczecin Siwecki odparł: - To było sześć lat temu. Inne były wówczas realia ekonomiczne, inna też dyscyplina sportowa. Proszę mnie jednak nie ciągnąć za język.
Umowa z Bosmanem to najlepszy dowód na to, że atmosfera wokół morskiego klubu zdecydowanie się poprawia. Jeszcze pół roku temu Bosman stanowczo odmawiał współpracy z Pogonią.
Spory udział w zmianie nastawienia do klubu ma prezes Mirosław Czesny, który jest sprawnym negocjatorem. Swoje zdolności menedżerskie i krasomówcze Czesny zaprezentował już podczas obrad Rady Miasta, kiedy to przekonał radnych do pomysłu wydzierżawienia Pogoni gruntów w Podjuchach, gdzie ma powstać "Śnieżna Górka”. Przypomnijmy, że dochody z planowanej tam inwestycji (hale targowe, hipermarket, boiska piłkarskie, stacja benzynowa ośrodek narciarski) mają w całości wpływać na klubowe konto.
- Prowadzimy daleko zaawansowane rozmowy z kilkoma podmiotami, które chcą sponsorować Pogoń - mówi Mirosław Czesny. - Przed rozpoczęciem rundy wiosennej powinniśmy podpisać umowy z przynajmniej trzema uznanymi firmami.
Obecny na spotkaniu trener Bogusław Baniak przyznał, że Pogoni udało się to, co jemu nie powiodło się kilka lat temu.
- Przedstawicieli Bosmana zachęcałem do współpracy jeszcze w 1997 roku - mówił Bogusław Baniak. - Wówczas nasza propozycja została odrzucona. Cieszę się, że dziś jest inaczej.
Głos Szczeciński
Dariusz Jachno