Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Udane półrocze czołowych europejskich browarów

11.09.2004

Heineken, Carlsberg i Interbrew zwiększyły znacząco sprzedaż piwa w pierwszym półroczu. W dużej mierze to zasługa przejęć i chłonności rynku wschodniego, bo na Zachodzie piwosze coraz mniej chętnie sięgają po kufle.
Na europejskim rynku piwowarskim wiele się dzieje za sprawą fuzji i przejęć. Widać to po opublikowanych właśnie wynikach czołowych browarów europejskich za pierwsze półrocze.

Holenderski Heineken zwiększył sprzedaż aż o 20 proc., ale gdyby odjąć od tego przejęte browary austriackiej grupy BBAG, to wzrost sięgnąłby tylko 4 proc. Podobnie rzecz ma się z duńskim Carlsbergiem, który połknął niemieckiego Holstena (wzrost o 8 proc, bez przejęć - 6 proc.).

Z kolei belgijski InBev (tak teraz nazywa się Interbrew po fuzji z brazylijskim AmBev) chwali się 22 proc. wzrostem sprzedaży, ale bez przejęć wyniósłby on 5,5 proc. Akcjonariusze tych browarów mogą mieć powody do zadowolenia, bowiem według Heinekena rynek światowy urósł w tym okresie jedynie o ok. 2 proc.

W dużej mierze wyniki europejskich piwowarów są uzależnione od ekspansji na rynkach wschodnich. W ich raportach aż roi się od utyskiwań na spożycie w Europie Zachodniej. Wystarczy powiedzieć, że największy piwny rynek w Europie - Niemcy - skurczył się aż o 2,6 proc. Gospodarka nie może tam ruszyć z miejsca, a młodzież przerzuca się na gotowe alkoholowe drinki (tzw. alko-popy).

Powody do zadowolenia z Zachodu może mieć tylko Carlsberg, który był sponsorem piłkarskich mistrzostw Europy w Portugalii. Jak szacuje, dało mu 3 proc. wzrost sprzedaży piwa. Byłoby zapewne jeszcze lepiej, gdyby nie kiepska pogoda, szczególnie w Skandynawii.

Z kolei Heineken narzeka na brak pieniędzy w kieszeniach piwoszy z powodu słabo rozwijającej się gospodarki na Starym Kontynencie. Szczególnie rozczarowujące wyniki miał we Włoszech. Także InBev sprzedał na Zachodzie mniej piwa niż przed rokiem.

Za to osiągnięcia na Wschodzie to prawdziwy festiwal rekordów. Heineken chwali Grupę Żywiec, która zwiększyła sprzedaż o 14 proc., częściowo w wyniku przejęcia polskich browarów należących do BBAG. Ogółem w Europie Środkowo-Wschodniej Holendrzy sprzedali blisko 15 mln hl (przed rokiem 9 mln).

Rynek rosyjski poszedł w górę aż o 15 proc., bo gospodarka przeżywa prosperitę z powodu wysokich cen ropy. Heineken ulokował tam o 18 proc. więcej niż przed rokiem, a InBev - 33 proc. Carlsberg działa w Rosji za pośrednictwem spółki Baltic Beverages Holding (wspólnie ze Scottish&Newcastle). Choć jej sprzedaż wzrosła jedynie o 8 proc., to BBH nadal kontroluje aż 32 proc. rynku (dla porównania Heineken - ledwie 5 proc.). Prognozy dla Rosji mówią o średnio 8 proc. wzroście rocznie.
Gazeta Wyborcza

Tomasz Prusek