Tu pracują najlepiej
13.08.2005
W ciągu godziny dostarczający chmiel plantator ma w ręku certyfikat jakości oznaczający, że surowiec został przez spółkę „Chmiel Polski" SA kupiony. Nigdzie nie ma tak sprawnej obsługi, jak w tej najstarszej (za trzylata będzie obchodzić stulecie istnienia) i największej w Polsce firmie skupującej i przetwarzającej chmiel, dobrze zarządzanej przez zarząd w osobach prezesa Krzysztofa Kargula, członka zarządu Tomasza Sawickiego i doświadczonej kadry kierowniczej.
A skup chmielu nie jest taki prosty. Dostawca musi najpierw
pokazać dokument, jaki jego plantacja dostała z Inspekcji
Jakości Handlowej Artykułów Spożywczych. Wtedy z dostarczonego chmielu pobierana jest próbka i badana w laboratorium spółki „Chmiel Polski" SA na zawartość alfa-kwasów i pozostałości pestycydów. Trwa to około godziny. Gdy wyniki są dobre, obecny na miejscu inspektor IJHARS wydaje certyfikat, potwierdzający jakość chmielu. A to w praktyce oznacza, że zakontraktowany wcześniej surowiec został przez spółkę „Chmiel Polski" SA kupiony.
Dłużej trwa obsługa plantatora, który ma kilka odmian, gdyż
próbki każdej z nich są badane oddzielnie. Ale i tak trwa to
szybciej niż w innych firmach. Plantator jedzie do domu,
a jego chmiel zaczyna dalszą drogę. Najpierw jest dosuszany,
aby miał nie więcej niż 9 procent wilgotności. Następnie jest oczyszczany z wszelkich zanieczyszczeń, mielony i homogenizowany. Ta ostatnia czynność ma na celu dokładne wymieszanie surowca, aby cała partia miała identyczne parametry. Potem w specjalnych granulatorach chmielowy proszek zamienia się w temperaturze nie wyższej niż 55 stopni w wałeczki średnicy sześciu milimetrów. To tzw. granulat 90. Oznacza to, że ze 100 kilogramów surowca uzyskuje się 90-95 kg gotowego granulatu. Jego parametry chemiczne są identyczne, jak chmielu, z którego powstał. Granulat jest następnie pakowany w atmosferze gazu obojętnego w worki o masie 2,5-15 kg z wielowarstwowej
folii, uniemożliwiającej przeniknięcie do środka tlenu.
Cały proces produkcji nadzoruje inspektor IJHARS, który
potwierdza stosownym certyfikatem, że granulat wyprodukowany
przez spółkę „Chmiel Polski" SA jest najwyższej jakości. Otrzymuje go także odbiorca. A tych „Chmiel Polski" SA ma w całym świecie. Granulat z Lublina znajduje się w piwach prawie wszystkich polskich browarów. Ale nie tylko. Uwarzonym z naszego chmielu piwem delektują się też mieszkańcy Chin, Japonii, USA i całej Europy.
Ale „Chmiel Polski", choć sam wytwarza tylko granulat 90,
oferuje browarom wszystko, co z chmielu można zrobić, czyli
również granulat 45 oraz ekstrakt. Klient dostanie ze spółki
„Chmiel Polski" SA co tylko chce. Chce konkretną ilość alfa-kwasów - dostanie. Kilka operacji matematycznych - i dokładnie wyliczona ilość granulatu jest pakowana. I wysyłana. Plantator współpracujący ze spółką „Chmiel Polski" SA ma natomiast pewność. Podpisując wieloletnią umowę kontraktacyjną wie, że jeśli dostarczy surowiec spełniający wymagania, to do domu wróci z pieniędzmi.
A służby kontraktacyjne pomogą mu w doborze nawozów i środków ochrony, by był pewien, że jego chmiel jest
najlepszy. Taki jak „Chmiel Polski" SA.
Tę pewność potwierdza fakt, że „Chmiel Polski" SA, jako
jedyna firma z naszego kraju, należy do Międzynarodowej
Konwencji Producentów Chmielu (IHGC).
pokazać dokument, jaki jego plantacja dostała z Inspekcji
Jakości Handlowej Artykułów Spożywczych. Wtedy z dostarczonego chmielu pobierana jest próbka i badana w laboratorium spółki „Chmiel Polski" SA na zawartość alfa-kwasów i pozostałości pestycydów. Trwa to około godziny. Gdy wyniki są dobre, obecny na miejscu inspektor IJHARS wydaje certyfikat, potwierdzający jakość chmielu. A to w praktyce oznacza, że zakontraktowany wcześniej surowiec został przez spółkę „Chmiel Polski" SA kupiony.
Dłużej trwa obsługa plantatora, który ma kilka odmian, gdyż
próbki każdej z nich są badane oddzielnie. Ale i tak trwa to
szybciej niż w innych firmach. Plantator jedzie do domu,
a jego chmiel zaczyna dalszą drogę. Najpierw jest dosuszany,
aby miał nie więcej niż 9 procent wilgotności. Następnie jest oczyszczany z wszelkich zanieczyszczeń, mielony i homogenizowany. Ta ostatnia czynność ma na celu dokładne wymieszanie surowca, aby cała partia miała identyczne parametry. Potem w specjalnych granulatorach chmielowy proszek zamienia się w temperaturze nie wyższej niż 55 stopni w wałeczki średnicy sześciu milimetrów. To tzw. granulat 90. Oznacza to, że ze 100 kilogramów surowca uzyskuje się 90-95 kg gotowego granulatu. Jego parametry chemiczne są identyczne, jak chmielu, z którego powstał. Granulat jest następnie pakowany w atmosferze gazu obojętnego w worki o masie 2,5-15 kg z wielowarstwowej
folii, uniemożliwiającej przeniknięcie do środka tlenu.
Cały proces produkcji nadzoruje inspektor IJHARS, który
potwierdza stosownym certyfikatem, że granulat wyprodukowany
przez spółkę „Chmiel Polski" SA jest najwyższej jakości. Otrzymuje go także odbiorca. A tych „Chmiel Polski" SA ma w całym świecie. Granulat z Lublina znajduje się w piwach prawie wszystkich polskich browarów. Ale nie tylko. Uwarzonym z naszego chmielu piwem delektują się też mieszkańcy Chin, Japonii, USA i całej Europy.
Ale „Chmiel Polski", choć sam wytwarza tylko granulat 90,
oferuje browarom wszystko, co z chmielu można zrobić, czyli
również granulat 45 oraz ekstrakt. Klient dostanie ze spółki
„Chmiel Polski" SA co tylko chce. Chce konkretną ilość alfa-kwasów - dostanie. Kilka operacji matematycznych - i dokładnie wyliczona ilość granulatu jest pakowana. I wysyłana. Plantator współpracujący ze spółką „Chmiel Polski" SA ma natomiast pewność. Podpisując wieloletnią umowę kontraktacyjną wie, że jeśli dostarczy surowiec spełniający wymagania, to do domu wróci z pieniędzmi.
A służby kontraktacyjne pomogą mu w doborze nawozów i środków ochrony, by był pewien, że jego chmiel jest
najlepszy. Taki jak „Chmiel Polski" SA.
Tę pewność potwierdza fakt, że „Chmiel Polski" SA, jako
jedyna firma z naszego kraju, należy do Międzynarodowej
Konwencji Producentów Chmielu (IHGC).
Dziennik Wschodni
artykuł reklamowy