Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

To my spijemy piankę

22.04.2004

W pierwszym kwartale tego roku wypiliśmy więcej piwa niż w tym samym czasie rok wcześniej. Sprzedaż złocistego trunku wzrosła o 6,15 proc. do 5,068 mln hl - podali przedstawiciele Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie, które skupiają producentów o 95-procentowym udziale w rynku. - Obawiamy się jednak, że jest to ostatni kwartał, w którym odnotowaliśmy tak znaczący wzrost. Otwarcie granic po 1 maja dla tańszego piwa z krajów sąsiednich np. Czech oraz decyzja Ministerwa Finansów o zachowaniu stawki akcyzy na tym samym poziomie spowoduje spadek sprzedaży polskich browarów - apeluje Danuta Gut, dyrektor biura zarządu ZPPP. Browarzy obawiają się, że nie wytrzymają konkurencji po wejściu do Unii. Po 1 maja każdy z nas będzie mógł wwieźć do Polski 110 litrów piwa za każdym przekraczeniem granicy. To, zdaniem przedstawicieli branży, spowoduje napływ tańszego piwa z Czech. Radą na ochronę rynku jest obniżenie akcyzy, która obecnie wynosi 6,86 zł na hektolitrze. - Chcemy, by resort finansów obniżył akcyzę o co najmniej 30 proc. do 4,80 zł. Jednak resort powtarza wciąż to samo - najpierw zobaczmy jak zachowa się rynek po 1 maja, a potem dopiero będziemy rozważać obniżki. Tylko, że wtedy może być za późno - powiedziała "Życiu" Danuta Gut. Jej zdaniem obniżka piwa w sprzedaży o nawet 15-20 groszy spowoduje, że konsumeci pozostaną wierni polskim markom.
Trzeba jednak pamiętać, że akcyza to tylko około 20 proc. ceny piwa. Wprawdzie przedstawiciele browarów zapewniają, że koszty produkcji mamy bardzo niskie - jedne z najniższych w Europie, ale pozostaje jeszcze np. dystrybucja (około 30 proc. ceny). Jak zapewniają przedstawiciele branży współpraca z hurtownikami układa się dobrze i w przypadku obniżenia cen przez producentów nie będą oni podwyższać marży. Pozostają jeszcze nieduże, osiedlowe sklepy, które są najniższym szczeblem dystrybucji. Z nimi browary chcą "walczyć" drukując na butelkach i puszkach cenę sugerowaną oraz prowadząc kampanię informującą o obniżce akcyzy, która powinna spowodować spadek ceny.

Na razie jednak nie możemy cieszyć się z niższych cen polskiego piwa (chyba, że jednak browary przestraszą się konkurencji i znajdą inne możliwości cięcia kosztów). Naciski branży piwnej na resort finansów nie przynoszą skutków. Pozostaje nam jeszcze tańsze piwo z krajów ościennych. - Polacy będą pić coraz więcej piwa. Na razie średnie spożycie na mieszkańca wynosi prawie 70 litrów rocznie. Do średniej europejskiej brakuje Polakom jeszcze około 10 litrów. Zatem pić piwa będziemy więcej, ale nie z polskich browarów - podkreślał Nico Nusmeier, prezes zarządu Grupy Żywiec. Dodał, że wzrost sprzedaży grupy wraz z browarami Brau Union był nieco lepszy niż całego rynku. Drugi gracz na rynku - Kompania Piwowarska sprzedała w I kw. tego roku 1,71 mln hl złotego trunku, czyli o 4,3 proc. więcej niż w I kw. 2003 roku. Trzeci na rynku - Carlsberg Okocim sprzedał 718 tys. hl, czyli o około 9 proc. więcej.
Życie

Ewa Anrzejewska