Szturmujemy Bydgoszcz
- Dlaczego Browary Grudziądz chcą przejąć bydgoskiego "Kujawiaka" ? Możecie przecież zwiększać produkcję na miejscu.
- Zależy nam na całym rynku regionalnym, nie tylko grudziądzkim. Zawsze było nam trudno zaistnieć w Bydgoszczy, a w przypadku przejęcia tamtejszego browaru, wejdziemy automatycznie na bydgoski rynek. Będziemy mogli, co prawda nie od razu, zwiększyć produkcję aż pięciokrotnie. Zależy nam na tym, gdyż mamy kontrakty eksportowe, które nam trudno zrealizować ze względu na zbyt małą produkcję. Poza region raczej nie będziemy już wychodzić.
- Czy już zapadła decyzja w sprawie przejęcia przez was browaru w Bydgoszczy?
- Wciąż w tej sprawie rozmawiamy i szerze mówiąc, pośpiech w podejmowaniu decyzji nie jest wskazany. Niełatwo wybrać formę kupna firmy, w której trzeba rozważyć m.in. wejście załogi do spółki. Poza tym jest to operacja, w której chodzi o 18 mln zł. Warunki zakupu zakładów piwowarskich w Bydgoszczy są trudne, ale negocjacje z zarządzającą browarem Grupą Żywiec dają nam powody do optymizmu. Teraz czekamy na ostateczną odpowiedź z ich strony.
- Bydgoski "Kujawiak" zniknie z rynku. Jeśli Browary Grudziądz przejmą go, staną się ze średniego dużym browarem...
- Z wielu powodów chcieliśmy być dotąd browarem średnim, preferującym warzenie piwa według tradycyjnych receptur. Takiego piwa "z duszą". Browar bydgoski to raczej "fabryka" piwa, nastawiona na masową, przemysłową produkcję. Mamy pomysł, jak oba połączyć, ale najpierw musi być nasz.