Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Sąd surowo karze za sprzedaż alkoholu nieletnim

22.02.2006

Ratusz dostał mocny oręż od sądu do walki z pijaństwem młodzieży. Jeśli bar, sklep czy stacja benzynowa sprzeda małolatowi choćby jedno piwo, to może stracić koncesję na alkohol na kilka lat. Przekonała się o tym stacja Shell, którą ukarał we wtorek sąd.
Sprawa na pozór wydaje się błaha. W październiku 2004 r. patrol szkolny policji i straży miejskiej zatrzymał trzech mężczyzn. Szli do centrum handlowego Sadyba Best Mall przy ul. Powsińskiej. Wcześniej zrobili zakupy w pobliskiej stacji benzynowej Shell.

Patrol wylegitymował ich i zrobił rewizję. Okazało się, że mają po 16 lat i uczą się w liceum. W plecaku mieli dwa piwa, które właśnie kupili na stacji benzynowej.

Patrol zapytał pracownicę Shella, dlaczego sprzedała alkohol nieletnim. Kobieta odpowiedziała, że "wygląd klientów nie wzbudził jej podejrzeń".

Straż miejska zawiadomiła ratusz, a ten cofnął Shellowi zezwolenie na handel alkoholem na tej stacji. Urzędnicy uznali, że sprzedawca zlekceważył przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, które zakazują sprzedaży napojów wyskokowych osobom poniżej 18 lat.

Firma odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO). Tłumaczyła, że był to jednorazowy incydent i cofnięcie koncesji jest karą za surową i zbyt dokuczliwą ekonomicznie. Kolegium początkowo rację przyznało firmie, ale ostatecznie stanęło po stronie ratusza.

- Dlaczego za jeden błąd pracownika, który może mieć słabszy dzień, firma traci koncesję? - dziwi się mec. Piotr Jeżółkowski reprezentujący Shella. Dodał, że kobieta, która sprzedała piwo, już nie pracuje.

- Przedsiębiorca odpowiada za błędy pracownika - kwituje Wojciech Groszyk z SKO.

Wczoraj sporem zajął się wojewódzki sąd administracyjny. Shell przegrał. Sędzia Pamela Kuraś-Dębecka w wyroku uzasadniała, że jeśli przedsiębiorca choć raz sprzeda nieletniemu alkohol, to można mu cofnąć koncesję. Tak surowa sankcja ma utrudniać młodzieży dostęp do alkoholu.

Sędzia zaznaczała, że jeśli sprzedawca ma wątpliwości, czy klient ma 18 lat, to zawsze może go wylegitymować. Wyrok jest nieprawomocny. Od wczoraj stacja nie może handlować trunkami.

Co roku ratusz cofa koncesję przynajmniej ok. 70 przedsiębiorcom, najczęściej za sprzedaż alkoholu nieletnim i nietrzeźwym. - Zakazy najczęściej łamią małe sklepy i przydworcowe bary. Takie przypadki wykrywają u nas głównie patrole szkolne, które kontrolują wagarującą młodzież - mówi Tomasz Dymko ze straży miejskiej.

W zeszłym roku strażnicy wykryli: • 6 przypadków sprzedaży alkoholu bez koncesji, • 40 sprzedaży nieletnim i 16 nietrzeźwym, • 73 sprzedaże alkoholu bez akcyzy. O łamaniu prawa informują policję i ratusz. Jeśli firma straci koncesję, to o nową może ubiegać się dopiero po trzech latach.

W podobnej sytuacji co Shell jest Carrefour z Arkadii - zaczął sprzedawać alkohol bez koncesji. Ratusz za karę mu jej nie wydał. Hipermarketowi nie pomogła skarga do sądu. Sprawa prawdopodobnie trafi do NSA.
Gazeta Wyborcza

Mariusz Jałoszewski