Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Resort rolnictwa skierował sprawę browaru w Żywcu ponownie do wojewody

27.04.2005

Ministerstwo Rolnictwa skierowało do ponownego rozpatrzenia przez wojewodę śląskiego sprawę, w której spadkobiercy Habsburgów domagali się wydania browaru w Żywcu.
Poinformował we wtorek PAP dyr. departamentu gospodarki ziemią resortu Jana Bielańskiego.

Wojewoda śląski w 2001 roku uznał, że browar w Żywcu mógł zostać odebrany Habsburgom na podstawie dekretu PKWN o reformie rolnej, gdyż był przedsiębiorstwem rolnym. Pełnomocnicy arystokratów odwołali się od decyzji do Ministerstwa Rolnictwa, które utrzymało ją w mocy.

Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. 1 kwietnia 2003 roku sąd zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia ministerstwu. W opinii NSA, resort rolnictwa nie ustosunkował się do argumentów podanych przez prawników rodziny Habsburgów i w całości powtórzył uzasadnienie przedstawione wcześniej przez organ pierwszej instancji, czyli wojewodę.

Tym samym NSA przychylił się do argumentów reprezentantów Habsburgów, którzy zarzucili resortowi rolnictwa poważne błędy przy rozpatrywaniu odwołania.

Podstawowym argumentem Habsburgów jest, że decyzja o nacjonalizacji żywieckiego browaru nie mogła być podjęta na podstawie dekretu o reformie rolnej, gdyż browar nie był obiektem rolnym.

Pełnomocnicy Habsburgów uważają, że Ministerstwo Rolnictwa pominęło jeden z artykułów ustawy z 1946 roku o nacjonalizacji przemysłu. Wynika z niego, że ustawodawca traktował browary o rocznej zdolności produkcyjnej powyżej 15 tys. hektolitrów (hl), jako firmy przemysłowe o podstawowym znaczeniu dla gospodarki. Wobec nich stosował zatem wyłącznie przepisy ustawy o nacjonalizacji przemysłu, a nie dekret o reformie. Arcyksiążęcy Browar w Żywcu miał zdolność produkcyjną powyżej 203 tys. hl rocznie.

Zdaniem prawników, ministerstwo pominęło także fakt, że było przeprowadzone postępowanie nacjonalizacyjne browaru w Żywcu na podstawie ustawy z 1946 roku o nacjonalizacji przemysłu. Firma została wtedy wpisana na listę przedsiębiorstw podlegających temu aktowi.

Ministerstwo Rolnictwa uważało natomiast, że konkretne parcele przemysłowe wchodzące w skład zakładu wielkoprzemysłowego stanowiły część nieruchomości ziemskiej i były funkcjonalnie związane z gospodarstwem rolnym Karola Olbrachta Habsburga.

Ministerstwo zgodziło się z argumentami wojewody śląskiego, że browar miał cechy przedsiębiorstwa rolnego, m.in. odpady były wykorzystywane do hodowli zwierząt, a wodę do produkcji pobierano z potoku płynącego po gruncie Habsburgów.

Postępowanie administracyjne ma kluczowe znaczenie dla sprawy, która od pięciu lat tkwi w zawieszeniu w bielskim Sądzie Okręgowym. Na niejawnym posiedzeniu sąd postanowił zawiesić ją do czasu wydania prawomocnej decyzji w postępowaniu administracyjnym.

O wydanie browaru w Żywcu wystąpił dominikanin o. Kazimierz Badeni, jeden ze spadkobierców Karola Olbrachta Habsburga. Pozwał on Skarb Państwa, Browary Żywiec, a także trzech pozostałych spadkobierców: Karola Stefana Habsburga, Marię Krystynę Habsburg i Renatę Habsburg-Lorenę de Zuluetę.

Przedstawiciele Browarów Żywiec uważają, że choć nie grozi im utrata firmy, gdyż spadkobiercy zapewne będą domagali się odszkodowania od Skarbu Państwa, to jednak przeciągający się proces jest dla spółki szkodliwy.

Browar w Żywcu powstał w 1856 roku. Zbudował go arcyksiążę Karol Ferdynand Habsburg. Obecnie obiekty są własnością Browarów Żywiec SA, w których większość akcji posiada koncern piwny Heineken International Beheer BV.
onet.pl

PAP, tm