Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Pomnik Anstadtów

04.12.2008

Miłośnicy piwa z naszego miasta postanowili pomóc w odnowieniu pomników rodziny Anstadtów, założycieli łódzkich browarów.

Wiedzieliśmy, że ich groby są zaniedbane i postanowiliśmy coś z tym zrobić. Anstadtowie mieli ogromny wpływ nie tylko na rozwój browarnictwa w Łodzi, ale całego naszego miasta. Do wspólnej akcji namawialiśmy przedstawicieli Browarów Łódzkich, ale jakoś nie bardzo chcieli z nami współpracować. Zebrane pieniądze pochodziły więc z naszych składek członkowskich – mówi Grzegorz Stężała z „Bractwa Piwnego”.

Przedtsawiciele łódzkiego Towarzystwa Promocji Kultury Piwa „Bractwo Piwne” z Łodzi przekazali w czwartek Cezaremu Pawlakowi, prezesowi Towarzystwa Opieki nad Starym Cmentarzem, tysiąc złotych. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami pieniądze mają wspomóc renowację zespołu pomników rodziny Anstadtów, znanych łódzkich browaników. Ich groby znajdują się w ewangelickiej części Starego Cmentarza przy Ogrodowej. Reszta pieniędzy pochodzić będzie z dorocznej kwesty, jaką Towarzystwo Opieki nad Starym Cmentarzem organizuje na rzecz ratowania najstarszej zabytków łódzkiej nekropolii.

- Najpierw konserwator oceni zakres prac. Kiedy tylko pogoda pozwoli, ruszy renowacja. W pierwszej kolejności odnowione zostanie ogrodzenie, później oczyszczony będzie granit i złocone litery – twierdzi Stężała.

Karol Gottlob Anstadt był niemieckim przedsiębiorcą, który przybył do Polski w latach trzydziestych XIX wieku. Kilka lat później przeniósł się do Łodzi i założył w 1840 roku drukarnię perkalu. Kryzys początku lat sześćdziesiątych XIX wieku zmusił go do poszukiwania innego rodzaju działalności. Otworzył w Łodzi przy ulicy Średniej (dziś Pomorskiej) browar. Zakład powstał w latach 1866-1867 i był to pierwszy nowoczesny browar w naszym mieście. Po jego śmierci 9 stycznia 1874 roku, szefem spółki został jego syn Ludwik. Rozbudował znacznie zakłady, a w 1881 roku na obszarze doliny rzeki Łódki urządził prywatny park Helenów, z którego trzy lata później mogli korzystać wszyscy mieszkańcy naszego miasta.

Dariusz Gabryelski, Echo Miasta