Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Polska marka własna

21.05.2005

Szynka naszprycowana wodą, kawa bez kawy, proszek, który nie dopiera do czysta. Inspektorzy handlowi mówią: Polakom serwuje się towar gorszej jakości niż Niemcom czy Francuzom.
(…)
Marcin Tomaszewski, bywalec łódzkich pubów, ma jedną, żelazną zasadę.
- Nigdy nie zamawiam piwa beczkowego – mówi. – To samo piwo w butelce jest przeważnie o 1 – 2 złote droższe, ale mam pewność, że jest oryginalne. A to w kuflu? Proszę spojrzeć, niby to samo, a o dwa tony jaśniejsze. Jestem przekonany, że chrzczone. Zresztą, to się czuje – nie ma takiej mocy.
Kilka dni temu Marcin wrócił z Austrii.
- Za piwo płaci się tam jakieś niewiarygodne pieniądze. W przeliczeniu 17 – 20 złotych za małą butelkę. – opowiada. – Ale czuje się różnicę. Piwo ma moc, trudno jednak nabawić się po nim kaca.
Pracownicy Inspekcji Handlowej nie mają wątpliwości. Piwo, które pijemy, nie jest tak samo smaczne, jak na zachodzie. Papierosom też brakuje aromatu.
- Piwo z naszych browarów często odbiega jakością od duńskiego, choćby dlatego, że powstaje na bazie polskiej wody, innej, czasem gorszej – mówi Bogdan Pietrzak. – Ale dzięki temu, że końcowy proces produkcji umiejscowiony jest u nas, mamy dodatkowe miejsca pracy.
(…)
- Kiepskie piwo z powodu złej wody? To mity – mówi Leszek Siwecki, rzecznik Carlsberg Polska SA. – Polski Carlsberg jest trzeci pod względem jakości na świecie.
- Poza tym zachodni piwosze delektują się złocistym napojem z naszych browarów – dodaje Aleksander Krzyżowski. Sam przekonałem się, że serwuje się go w lokalach na zachodzie Europy.
(…)

Dziennik Łódzki

Patrycja Wacławska