Pojawiły się nadzieje po spotkaniu właściciela Barkasa z burmistrzem Braniewa
- Barkas ma szansę nadal funkcjonować w Braniewie - informuje Mroziński. - Andrzej Konończuk zapewnił mnie, że są inwestorzy z Polski i zagranicy zainteresowani przejęciem Barkasa. To przedsiębiorcy działający w branży piwowarskiej i to wskazuje na to, że browar może zostać sprzedany w całości, a nie w częściach. Produkcja piwa w Braniewie może znowu ruszyć.
Jak się dowiedzieliśmy, rozmowy z inwestorami są bardzo zaawansowane. Teraz chodzi jedynie o kwestię ustalenia ostatecznej ceny sprzedaży Barkasa.
Obecnie browar jednak nie produkuje już piwa. Cała produkcja stoi, a właściciel utrzymuje jedynie biuro firmy. Do sklepów trafia Barkas z nadwyżek produkcyjnych. Sklepy niechętnie chcą brać do sprzedaży piwo tej marki.
Tymczasem od początku marca br. rozpoczęły się zwolnienia pracowników browaru. Pierwsze osoby już zaczęły się rejestrować w braniewskim Powiatowym Urzędzie Pracy, co w mającym ponad 33 procent bezrobocia powiecie, jest dużym problemem. Jak twierdzi dyrektor PUP Jerzy Welke, w mieście nie ma ofert dla osób związanych z technologią produkcji piwa.
Przy takich perspektywach, pozytywne wieści z browaru ucieszyły mieszkańców Braniewa: tych związanych, i niezwiązanych z Barkasem. Tym bardziej, że do tej pory mogli słyszeć tylko niepokojące pogłoski.
Przypomnijmy, że już w styczniu br. pojawiły się informacje o złej kondycji braniewskiego browaru. Andrzej Konończuk najpierw odpierał te pogłoski, a kilka dni później jednak poinformował braniewski pośredniak o planowanym zwolnieniu 114 osób. Browar zamykał również sukcesywnie kolejne oddziały w Pruszczu Gdańskim, Olsztynie, Toruniu, Ełku, Białymstoku i w Sławnie.
Na negatywne wieści o sytuacji Barkasa szybko zareagowały władze miasta. Wiceburmistrz Jerzy Maziarz mówił, że miasto także pomoże w poszukiwaniu inwestora strategicznego, bądź kupca. Browar, według niego, ma swoje atuty.
– Jest jednym z najnowocześniejszych przedsiębiorstw tego typu w Polsce – tłumaczy. - Są zastosowane nowoczesne technologie. Kapitałem jest też personel, który sam opracowuje receptury na piwo. Mamy tu własne, naturalne ujęcia wody. Nadal można w Braniewie warzyć nadal doskonałe piwo.
Czy tak się stanie? Niestety, właściciel Barkasa odmawia mediom wszelkich informacji.
- Nie jestem zainteresowany rozmową z dziennikarzami na temat browaru - powiedział nam Konończuk.
Andrzej Konończuk kupił browar w Braniewie w 2006 r. W tym też roku wznowiono produkcję piwa w mieście i rozpoczęto modernizację browaru. Planowano, że Barkas będzie produkował rocznie nawet do miliona hektolitrów piwa. W zeszłym roku browar wyprodukował tylko 60 tysięcy hektolitrów.
MARCIN PSZCZÓŁKOWSKI - NaszeMiasto.pl