Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Podróże Piwne - Szwajcaria Frankońska

27.10.2007

Szwajcaria Frankońska, leżąca w trójkącie wyznaczonym przez miasta Bamberg, Bayreuth i Norymbergę, wypełniona jest licznymi jaskiniami krasowymi, skałami dolomitowymi i zielonymi dolinami. Administracyjnie region ten podlega pod land bawarski, lecz ten, kto nazwie Frankończyka Bawarczykiem, nie może liczyć na gościnne przyjęcie.To właśnie ten region stał się celem kolejnej wycieczki Bractwa Piwnego (27.09-01.10.2007).
Pierwszym miastem, jakie zaplanowaliśmy odwiedzić, był oczywiście Bamberg, uznawany za światowe dziedzictwo kultury. Zwany żartobliwie frankońskim Rzymem czy Wenecją frankońską, zamieszkany jest przez 71 tyś. mieszkańców.
Dla nas, konsumentów piwa, Bamberg jest niewątpliwie stolicą Rauchbiera. Piwo to sporządzane jest z intensywnie podwędzanego, dymionego słodu, zgodnie z XVI- wieczną recepturą. Dymienie słodu prawdopodobnie zapoczątkował zwykły proces jego suszenia.
W różnych regionach suszono je tym co było w nadmiarze i pod ręką. I tak Szkoci używali torfu, Frankończycy buczyny a w Polsce, do piwa grodziskiego używano dębiny. Z czasem zauważono, że dłuższe suszenie połączone z dymieniem nadaje piwu specyficzny aromat
i zapach.
Choć pogoda niezbyt sprzyjała zwiedzaniu miasta, zaraz po przyjeździe udaliśmy się na spacer. Miasto położone na siedmiu wzgórzach, poprzecinane rzeką Regnitz i licznymi kanałami stanowi nie lada atrakcję turystyczną.
Jako pierwszy odwiedziliśmy browar Fässla (beczułka). Położony przy Obere Königstraße 19-21, o wydajności 13 000 hektolitrów, powstały w 1649 roku. W pierwszej części browaru usytuowane są dwie sale, a po środku bar. W tylnej części zaplecze i browar. Górną część zagospodarowano na hotel. Logiem browaru jest sympatyczny krasnal (Zwerg) toczący beczułkę piwa (Bierfass). Stąd też wzięła się nazwa browaru.
W swojej ofercie browar posiada klasyczne bawarskie piwa: Fässla Weizla-Hell (5%), Fässla Weizla-Dunkel (5%), Fässla Lagerbier (5,5%), Fässla Gold-Pils (5,5%) i Fässla Zwergla (6%). Pod koniec października ukazuje się Fässla Bambergator (8,5%) będący krzepiącym i rozgrzewającym doppelbockiem.

Po przejściu na drugą stronę ulicy trafiamy do kolejnego browaru Spezial. Nad głównym wejściem wisi gwiazda piwowarska, obrazująca symbolicznie cały proces produkcji piwa.
Gwiazda w formie dwóch, odwróconych względem siebie, trójkątów równobocznych, często mylnie utożsamiana jest z gwiazdą Dawida. Już sama salka sugeruje, że jesteśmy w mniejszym browarze. Jego wydajność wynosi 6 000 hl. I tu po raz pierwszy podczas naszej wycieczki stykamy się z Rauchbierem. Wyrazisty aromat, winny bukiet, stonowana goryczka to tylko kilka cech piw z tego browaru. W swojej ofercie posiada: Spezial Rauchbier Lager (4,7%), Spezial Unguspundet (nie dosycane CO2) (4,9%), Spezial Rauchbier Weissbier (5,2%) i Spezial Rauchbier Märzen (5,3%). Sezonowo, późną jesienią warzone jest Spezial Rauchbier Bock (6,5%).

Pierwszym celem drugiego dnia, naszej podróży było muzeum piwowskie, Fränkisches Brauereimuseum, usytuowane na terenie klasztoru, położonego na jednym ze wzgórz. Czynne jest ono od poniedziałku do piątku w godzinach od 13.00-17.00 i wypełnione jest licznymi eksponatami przybliżającymi nam, jak kiedyś robiono piwo i w czym je spożywano. Całość mieści się na kilku kondygnacjach, w pomieszczeniach, gdzie kiedyś warzono ten cudowny napój. Eksponaty i samo miejsce pozwalają przenieść się w czasie wstecz.
Po zwiedzeniu klasztoru udaliśmy się w dół, do centrum miasta. Po drodze odwiedziliśmy katedrę - Dom (często dumnie nazywana Kaiserdom - cesarką katedrą). Konsekrowana w 1012 roku dumnie strzela czterema wieżami ku niebu.

Przy Dominikanerstrase 6 mieści piwiarnia (1678) gdzie kiedyś warzono sławne na całym świecie piwo Aecht Schlenkerla Rauchbier. Browar Heller-Bräu, którego pierwszym właścicielem była rodzina Hellerów, od XIX przeniesiony został do osobnego zakładu na wzgórzu Stephansberg, na peryferiach miasta. Tam w wypłukanych w piaskowcu jaskiniach po dzień dzisiejszy dojrzewa piwo w naturalnie stałej temperaturze.
Nazwę swoją piwo to zawdzięcza Andreasowi Graserowi, który przejął browar w 1877 roku.
Był on inwalidą, a jego specyficzny sposób poruszania się, kołysząc się na boki (po niemiecku schlenkern), nierozłącznie kojarzył się z browarem.
Piwiarnia w swojej ofercie zawiera: Schlenkerla Lagerbier (4,3%), Aecht Schlenkerla Rauchbier-Märzen (5,1%) i Schlenkerla Rauchweizen (5,1%). Sezonowo sprzedaje się Aecht Schlenkerla Festbier (5,5%) i Aecht Schlenkerla Rauchbier-Urbock (6,5%).
Piwo serwuje się oczywiście z dębowej beczki. Trzeba przyznać, że piwa te są chyba najintensywniejszymi przedstawicielami swego gatunku. Aromat śliwki węgierki i wędzonki dominuje nad pozostałymi cechami tego gatunku.
Na tej samej ulicy, pod numerem 10, mieści się najmłodszy browar w Bambergu- Ambräusianum. Otwarto go dopiero 4 sierpnia 2004 roku a jego właścicielem jest Ambros Michael Mahr.
Ofertę browaru restauracyjnego stanowią trzy rodzaje piwa: Ambräusianum Hell, Ambräusianum Dunkel i Ambräusianum Weizen. Dodatkową atrakcją jest możliwość bezpośredniego oglądania warzelnej części browaru podczas konsumpcji. Miedziane kadzie
i klimat starej browarnej restauracji dodają smaku piwu.

Miasto Bamberg miało kilka etapów rozwoju. Już w XI wieku rządzący pobożny cesarz Henryk II zamierzał uczynić z niego światową metropolię. Kolejny rozkwit miasta to początek XIX wieku. Wówczas to liczba browarów wzrosła do 60. Obecnie jest ich jedenaście.
Intensywnie padający deszcz zmusił nas do zrezygnowania z zwiedzania miasta, więc udaliśmy się taksówkami do browaru Keesmann mieszczącego się przy ulicy Wunderburg 10. Produkuje on 15 000 hl piwa rocznie, a właścicielem jego jest Pani Elizabeth Keesmann. Specjalizuje się on w piwach bawarskich. Keesmann Hell (4,5%), Keesmann Bamberger hercen-Pils (4,6%), Keesmann Weissbier (4,8%), Keesmann Sternia (5%) są w ciągłej sprzedaży. Sezonowo oferowane są: Keesmann Josephi Bock (6,2%) serwowane od marca do kwietnia a Keesmann Bock (6,4%) od października do końca grudnia.
Do piwiarni wchodzi się z bramy w lewo, a stojące w głębi skrzynki i kegi świadczą o usytuowaniu browaru. Dla tych, którym w pomieszczeniach jest duszno, w samej bramie ustawiono kilka wysokich stolików gdzie można spożywać piwo na stojąco.
Miłą niespodzianką było spotkanie polskiej kelnerki z Tychów, która obsługiwała nas miło w naszym ojczystym języku.
Na tej samej ulicy, lecz niecałe 100 metrów dalej, przywitał nas kolejny browar - Mahr`s Bräu. Jest on po browarze Kaiserdom (200 000 hl) i Maisel (80 000 hl) trzecim browarem w Bambergu. Warzy się tu 25 000 hl rocznie. Dla porównania browar Robespierre, najmniejszy warzy 15 hl rocznie. Ofertę Mahr`s Bräu stanowią: Mahr`s-Bräu Leicht (2,8%), Mahr`s-BräuLager (4,8%), Mahr`s-BräuHell (4,9%), Mahr`s-Bräu Pilzner (4,9%), Mahr`s Weisse (4,9%) i Mahr`s-Bräu Ungespundet (5,2%). Sezonową oferte stanowią: Mahr`s-Bräu Jubelfestbier (4,9%), Mahr`s Gig (4,9%), Mahr`s Kaiser Heinrich (5,2%), Mahr`s Festtags-Weisse (5,5%), Mahr`s- Bräu Bock-Bier (6,5%), Mahr`s Weisse Bock (7,2%). Różnorodnością piw browar ten z pewnością zaspokoi najbardziej wybrednego piwosza. Przybrowarna gospoda, w swoich dwóch małych i niskich salkach, oferuje z nalewaka i w butelkach świeże piwa. Mimo tak szerokiej oferty zaskakują one czystością smaku i aromatu.

Kolejny dzień przeznaczyliśmy na zwiedzanie części Frankonii. Pierwszym punktem było odwiedzenie zamku w Altenburgu pod, a właściwie nad, Bambergiem. Zamek ten, częściowo zrujnowany, jest najwyżej usytuowanym punktem w okolicy. Z jego murów rozpościera się piękny widok na Bamberg i okolicę. Dopiero z tej perspektywy można dostrzec jak urokliwym jest to miasto i czemu nazywane jest ono frankońskim Rzymem czy Wenecją frankońską.
Kolejnym celem był Memmelsdorf. Po drodze minęliśmy wspaniałą, letnią rezydencję biskupstwa Bamberg.
W miejscowości Memmelsdorf, liczącej 9 tyś. mieszkańców, odwiedziliśmy browar restauracyjny z hotelem Drei Kronem (Trzy Korony), mieszczący się przy Hauptstraße 19. Powstał on w 1748 roku i był kilkakrotnie modernizowany. Gruntownej przebudowie uległ tylko dach, stwarzając tym samym możliwość adaptacji drugiego piętra na potrzeby hotelowe. Już sama fasada dwupiętrowego budynku z dwuspadowym dachem przyciąga wzrok. Standardowo ukwiecone okna, wyraziście odznaczają się na tle kremowo-żółtej elewacji. Wewnątrz, na parterze dwie sale, zaplecze kuchenne i bar a piwnicach toalety i pomieszczenia gospodarcze.
Ofertę jego stanowią tylko trzy piwa: Drei Kronen Lager (4,3%), Drei Kronen Stöffla Keller-Rauchbier (4,5%) subtelnie dymione i Drei Kronen Heffe-Pils (4,9%). Sam browar, mieszczący się na zapleczu zajmuje niespełna 200 m². Pan Hans Ludwig Straub jest właścicielem, piwowarem i pełni wszystkie inne niezbędne funkcje. Największym kontrolerem browaru, jak stwierdził, jest konsument. Jeżeli jego piwo nie będzie jemu smakowało to nie dokona on zakupu u niego i wówczas browar splajtuje. Gdy zaś konsument, z jakiś powodów zachoruje przez jego piwo i zostanie to jemu udowodnione, to pójdzie on do więzienia. Wydajność browaru wynosi zaledwie 1 000 hl w skali roku.
Przy Hauptstraße 11 mieści się jeszcze jeden browar Höhn (350 hl), serwujący jeden rodzaj piwa - Höhn Görchla (4,9%), późną jesienią ukazuje się Höhn Görchla Bock Naturtrüb. W ogóle w miejscowości Memmelsdorf działa pięć niewielkich browarów.

Kolejną miejscowością odwiedzoną przez bractwo piwne było Schesslitz. W tej pięknej i spokojnej miejscowości, liczącej zaledwie 7,1 tyśmieszkańców, odwiedziliśmy dwa browary: Drei Kronen i Singer. Ze względu na fakt, że ten pierwszy miał właśnie przerwę (od wtorku do soboty czynny od 9.00-14.00 a następnie od 17.00-1.00), odwiedziliśmy browar Senger. Mieści się przy Oberend 11, a otwarto go w 1854 roku. Jest własnością rodziny Senger. Obecnym właścicielem jest Pan Hans Senger. Do dyspozycji konsumentów przygotowano jedną niewielką salkę na niespełna 30 osób. Jedyną ofertę stanowi wyraziste i pełne w smaku piwo Senger Vollbier Dunkel. W głębi gospodarstwa usytuowano browar o wydajności zaledwie 500 hl piwa rocznie. Gdy wybiła właściwa godzina udaliśmy się do drugiego browaru restauracyjnego. Po wejściu z bramy po prawej stronie usytuowano gospodę. Jedna niewielka salka, z kamionkowym kominkiem i kilkoma stołami to część reprezentacyjna. Przy wejściu bar, a za nim druga mniejsza salka, przeznaczona na spotkania grupowe. Browar powstał w 1669 roku a jego obecnym właścicielem jest Ludwig Lindner. Ofertę jego stanowią: Schäazer Kronabier (5,1%), Schäazer Premium Pils (5,2%) i Schäazer Weisse (5,3%). Jak przystało na bawarski browar dodatkowo sezonowo ukazują się Schäazer Weinachts-Festbier (5,5%), SchäazerFestbier (5,6%), Schäazer Weizenbock (6,8%)
i Schäazer Kronabier Bock ( 8%). Warzone od kilkudziesięciu lat na tych samych typach słodów zachowują niezmiennie swój czysty charakter.
W głębi posesji, w oddzielnym dwupiętrowym budynku mieści się browar. Jego wydajność to 1 500 hl i wystarcza to na zaspokojenie potrzeb czterech lokalnych piwiarni.
Właśnie takie browary rodzinne, w których do południa sprzedażą zajmuje się małżonka, a wieczorem małżonek, który do południa z kolei pełnił funkcję zaopatrzeniowca, dystrybutora i pracownika browaru, mogą utrzymać się na lokalnym runku jeszcze przez wiele lat.
W stałej ofercie gospody jest również likier, smakiem zbliżony do naszej śliwowicy, będący destylatem własnego piwa.
Kolejnym punktem wycieczki był częściowo odbudowany zamek Giech, z którego rozpościera się wspaniały widok na całą okolicę.

Ostatnim punktem naszej podróży po Frankonii była miejscowość Würgau. Tu zaplanowaliśmy nocleg w gospodzie Schweitzer Hof mieszczącej się na wprost browaru Hartmann. Powstał on w 1550 roku a jego obecna wydajność wynosi 15 000 hl rocznie.
Z za wielkiej szklanej witryny rozpościerał się widok warzelni z miedzianymi kotłami.
Ze względu na późną godzinę zabrakło już czasu na zwiedzanie browaru więc udaliśmy się do gospody przy browarze. Tu zaoferowano nam wszystkie dostępne produkty miejscowego browaru: Hartmann Hell (4,8%), Hartmann Edelpils (5,2%), Hartmann Felsentrunk (5,2%), Hartmann Felsen-Weisse (5,2%) i Hartmann Erbschank 1550 (5,2%).
Zimą warzy się piwo Hartmann Bock Hell (7%), na Boże Narodzenie Hartmann Festbier (5,5%) i latem Hartmann Felsenkeller (4,9%). Osobiście przypadł mi do gustu Hartmann Edelpils, czysty w charakterze z lekką chmielową goryczką i Hartmann Felsen-Weisse, o owocowym aromacie i słodowym zapachu.

Nazajutrz udaliśmy się do Monachium oczywiście na Oktoberfest. Obchodzony był on już po raz 174. Już o godzinie 13.00 znalezienie miejsca w Zeltach dla 20 osób było niemożliwe. Nawet w ogródkach okalających namioty ich zabrakło. By skosztować piwa rozproszyliśmy się małymi grupkami po Theresienwiese. Choć był to dopiero półmetek festynu i niedziela, frekwencja stanowiła dla nas miłe zaskoczenie. Są miasta w Polsce szczycące się tym, że w roku odwiedza je 2 mln turystów. Monachium, przez 16 dni odwiedza, ponad 2 mln zagranicznych turystów spragnionych piwa. Piwo, litrowy kufel, zwany Mass, kosztowało 7,9 euro, a i tak kelnerka wydawała zawsze do 8 euro. Na szczęście dopisała pogoda i można było mile spędzić czas próbując bułek ze śledziem a`la Bismarck czy standardowego monachijskiego dania, czyli Leberkäse - kawałka wołowo-wieprzowej pieczeni serwowanej na gorąco.
Wieczór spędziliśmy oczywiście w piwiarni ,,HB”, w centrum miasta by tam skosztować tradycyjnej bawarskiej golonki i napić się wspólnie piwa na siedząco.
Późnym wieczorem, gdy milkła muzyka na Theresienwiese, a dzieje się to zwykle około 22.45 opuszczaliśmy parking autobusów przy Oktoberfest. Co będzie celem naszej kolejnej podróży i czy zakończy się ona również na największym świecie piwa w Europie - czas pokaże.

Piwu Cześć

Marek Suliga, Wielki Mistrz Bractwa Piwnego