Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Piwo ze Stali

31.05.2006

Stal Gorzów nawiązała współpracę z browarem Witnica. Żużlowcy mają mieć dodatkowe pieniądze, a kibice, specjalnie dla nich wyprodukowane piwo.
Na początku przyszłego tygodnia na regionalny rynek trafi "Piwo ze Stali" - nowe jasne, pełne piwo pasteryzowane z witnickiego browaru, który wykupi także tablicę reklamową na gorzowskim stadionie, od najbliższego spotkania z GTŻ Grudziądz otworzy ogródek piwny i będzie próbował rozpowszechnić także nową markę w hurtowniach i sklepach. - Nasza współpraca z żużlem jest jasna - powiedział prezes browaru z Witnicy Edward Szuszakiewicz. - Im więcej sprzedanych butelek piwa z etykietką w klubowych barwach, tym więcej pieniędzy na koncie Stali.

Piwo, które właśnie jest rozlewane, będzie sprzedawane w dwóch objętościach. Z każdej sprzedanej butelki litrowej Stal otrzyma 30 gr, a z 0,33 litra - 10 gr. - Wyprodukowaliśmy 20 tys. etykiet na butelki mniejsze i 10 tys. etykiet na większe - powiedział prezes Szuszakiewicz. - Mam nadzieję, że sprzedamy je w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Klienci znajdą "Piwo ze Stali" w sklepach oznaczonych specjalnymi plakatami, także w żużlowych, żółto-niebieskich barwach.

Od 11 czerwca na stadionie im. Edwarda Jancarza będzie uruchomiony także ogródek, gdzie będzie można napić się piwa. Tylko tam, bo w Gorzowie cały czas tego trunku nie wolno wnosić na koronę stadionu. - Cały dochód ze sprzedaży także trafi do Stali - zapowiedział Szuszakiewicz. - Także obsługę ogródka witnicki browar bierze na siebie.

- Miło, że właśnie z lokalnym browarem zaczynamy współpracę - powiedział prezes Stali Władysław Komarnicki. - Zdaję sobie sprawę, że środki nie będą ogromne, ale ważne, aby takich przyjaciół żużla było jak najwięcej. Czekam także na moment, gdy, tak jak w całym cywilizowanym sportowym świecie, oglądając zawody na naszym stadionie, będzie można wypić piwo. Niestety to już nie do końca od nas zależy, ale mam nadzieję, że i tą sprawę uda się załatwić.

Gazeta Wyborcza

Ireneusz Klimczak