Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Nowy pomysł na ogródki piwne

24.08.2006

(Radom) W przyszłym roku może nie być ogródków piwnych w pobliżu kościoła garnizonowego. Stanie się tak, jeśli rada przegłosuje propozycję radnego Dariusza Gołębiowskiego.
Gołębiowski (Samoobrona) pracuje od początku kadencji w Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Jest szefem podkomisji, która zajmuje się opiniowaniem wniosków o koncesję na sprzedaż alkoholu. Jej członkowie odmierzają m.in. odległość od punktów sprzedaży do obiektów chronionych, takich jak np. szkoły czy kościoły. Do tej pory w oparciu o obowiązującą uchwałę rady miejskiej ze stycznia 2004 roku stosowano zasadę, że co najmniej 100 metrów od tych obiektów muszą być oddalone sklepy z alkoholem.

- W takich placówkach alkohol się kupuje i wynosi - nie konsumuje na miejscu. Natomiast w restauracjach, ogródkach odbywają się imprezy, podczas których może dochodzić do zakłócania porządku - uważa Gołębiowski. Dlatego postanowił sporządzić projekt nowej uchwały ustalającej zasady sprzedaży alkoholu. Wynika z niego, że nie będzie się mierzyło odległości sklepom, ale właśnie lokalom, w których alkohol sprzedawany jest do spożycia na miejscu. A więc to restauracje, kawiarnie i ogródki piwne nie będą mogły być usytuowane w odległości mniejszej niż 100 metrów od szkół, zakładów oświatowo-wychowawczych, opiekuńczych, szkół wyższych, domów studenckich oraz obiektów kultu religijnego.

Według projektu Gołębiowskiego "pomiaru dokonuje się wzdłuż najkrótszej drogi dojścia po terenie dopuszczonym do ruchu pieszego, tj. zgodnie z określeniem przyjętym w ustawie Prawo o ruchu drogowym. Odległość mierzy się od drzwi wejściowych do placówki handlowej (lokalu gastronomicznego), a w przypadku ogródków piwnych od wejścia na teren ogródka do środka chodnika, a następnie do najbliższego wejścia do obiektu chronionego. W przypadku gdy obiekt posiada dowolne stałe ogrodzenie, odległość liczy się do najbliższego wejścia na teren obiektu".

Nowe zasady dotyczyć będą więc np. ogródków piwnych przy kościele garnizonowym.

- Mieszkańcy, z którymi rozmawiałem, zwracali uwagę na to, że niestosowne jest ustawianie ogródków, w których pije się piwo i słucha muzyki, w pobliżu kościoła. W dodatku odbywają się przed nim uroczystości patriotyczne - mówi Gołębiowski.

Niektórzy radni, m.in. Jan Rejczak, kilkakrotnie apelowali do władz miejskich o niewydawanie pozwolenia na działalność ogródka przy kościele garnizonowym. Dlaczego temat wywołany został dopiero teraz? - Chciałem w uchwale przedstawić wreszcie wykładnię, jak powinna być mierzona ta 100-metrowa odległość, bo były nieporozumienia. A przy okazji, chciałem też, by ta odległość była mierzona nie sklepom, ale lokalom gastronomicznym - tłumaczy Gołębiowski.

W środę komisja zdrowia rady miejskiej wydawała opinię w sprawie projektu. Czterech radnych było przeciw, trzech za.

Dla Gazety

Stefan Fundowicz, szef komisji zdrowia Rady Miejskiej, radny Radomian Razem

Niby uważa się, że alkohol kupuje się w sklepie tak jak inne artykuły, np. kakao czy kawę. Ale w naszym kraju wszystko jest postawione na głowie. Więc wychodzi się ze sklepu i natychmiast pije. Dlatego byłem przeciwko zmianom zaproponowanym przez pana Gołębiowskiego.



Bohdan Karaś, radny Sojuszu Lewicy Demokratycznej

Chcemy przede wszystkim poznać skutki wprowadzenia tej uchwały. Jeśli okaże się, że na skutek zmian mogą stracić koncesję lokale gastronomiczne, które prowadzone są wzorowo, to na pewno będziemy przeciwko projektowi. A jeśli są zastrzeżenia do jakiegoś ogródka, to przecież miasto ma możliwość zareagowania, skontrolowania i ukarania właściciela.

Gazeta Wyborcza

Magda Ciepielak