(Nie)zła sztuka
Kobiety nie są przedmiotami, a tak się mogą poczuć, gdy patrzą na billboardy reklamujące łomżyńskie piwo. Ja właśnie tak się poczułam, jak przedmiot - mówi Anna Jakubowska, lekarka z Łomży, która złożyła protest w tej sprawie do Browaru Łomża. - Chcę w ten sposób zwrócić uwagę na seksistowski podtekst kampanii.
Na plakatach reklamujących piwo, obok logo firmy i haseł "Niezła sztuka" i "Mężczyźni wybierają laleczki" do przechodniów zalotnie uśmiecha się brunetka. "Uprzedmiotowienie kobiety do roli laleczki i niezłej sztuki nie licuje z europejskim wizerunkiem Łomży. Mam nadzieję, że wkrótce znikną z naszych ulic" - pisze w swoim proteście Jakubowska.
Okazuje się, że nie tylko ona jest zniesmaczona browarową kampanią.
- To obrzydliwe, ta reklama poniżyła nie tylko mnie, ale także wiele innych osób - mówi Alicja Wyszyńska, mieszkanka Łomży, która podpisała się pod protestem przeciwko kampanii. Na petycji, która wkrótce trafi do browaru, widnieją już podpisy ponad 30 osób, w tym mężczyzn. - To wstyd, aby takie plakaty rozwieszać w całym mieście - dodaje.
To nie pierwsza kontrowersyjna kampania łomżyńskiego browaru. Rok temu złocisty napój reklamowały blondynki, a billboardy pytały "Czym się różnią laleczki od żony?". W ubiegłym roku władze browaru tłumaczyły, że hasła reklamowe to gra słów, a "laleczki" nawiązują do kurpiowskiej pary, która jest stałym elementem etykiet na wyrobach warzelni. Mimo ubiegłorocznych reklamowych kontrowersji, firma ponownie zdecydowała się na kampanię w podobnym stylu.
Komentarza przedstawicieli browaru na temat budzącej emocje reklamy nie udało się nam wczoraj uzyskać. Dopiero we wtorek ma się wypowiedzieć prezes firmy, który ma wrócić ze służbowej podróży.
Specjaliści od promocji mówią, że dobra reklama powinna być zauważona i powinno się o niej dyskutować. Dopiero wtedy jest skuteczna.
- Nie sprzeciwiam się reklamowaniu piwa, ale jestem przeciwko sposobowi, w jaki się to robi - podkreśla Anna Jakubowska.
Kobiety nie chcą być "niezłymi sztukami" dla piwoszy.
Katarzyna Patalan, Gazeta Współczesna