Naukowcy: Droższe piwo - mniej awantur
18.04.2006
Wyższa o jeden procent cena piwa oznaczałaby 2200 mniej ofiar napaści zgłaszających się do angielskich i walijskich szpitali - twierdzą brytyjscy naukowcy na łamach "International Journal of the Care of the Injured".
Naukowcy z Cardiff University wykazali, że tam, gdzie sprzedawane jest tanie piwo, do szpitali zgłasza się więcej pobitych.
Przeanalizowano ponad 350 000 przypadków napaści, których ofiarom udzielano pomocy w 58 izbach przyjęć Anglii i Walii w ciągu ostatnich pięciu lat i porównano te wielkości z ceną piwa na danym obszarze.
Tam gdzie piwo było tańsze, zdarzało się też więcej przypadków przemocy. Najwięcej napaści zdarzało się w lecie, podczas dużych imprez sportowych. Mężczyzn atakowano trzykrotnie częściej niż kobiety.
Autorzy pracy poparli rządową inicjatywę podniesienia ceny pinty (0,58 litra) piwa o 1 pensa. Ich zdaniem dzięki tej niewielkiej zmianie nie dojdzie do tysięcy bójek.
Przedstawiciele organizacji reprezentującej interesy pubów twierdzą, że problem jest bardziej złożony, a mała podwyżka nie zniechęci skłonnej do awantur grupy, stanowiącej niewielki odsetek piwoszy. We Francji, Hiszpanii i Włoszech, gdzie alkohol jest tańszy niż w Wielkiej Brytanii nie przekłada się to na większą częstość przemocy. Chodzi raczej o czynniki społeczne i wzorce zachowań niż cenę.
Przeanalizowano ponad 350 000 przypadków napaści, których ofiarom udzielano pomocy w 58 izbach przyjęć Anglii i Walii w ciągu ostatnich pięciu lat i porównano te wielkości z ceną piwa na danym obszarze.
Tam gdzie piwo było tańsze, zdarzało się też więcej przypadków przemocy. Najwięcej napaści zdarzało się w lecie, podczas dużych imprez sportowych. Mężczyzn atakowano trzykrotnie częściej niż kobiety.
Autorzy pracy poparli rządową inicjatywę podniesienia ceny pinty (0,58 litra) piwa o 1 pensa. Ich zdaniem dzięki tej niewielkiej zmianie nie dojdzie do tysięcy bójek.
Przedstawiciele organizacji reprezentującej interesy pubów twierdzą, że problem jest bardziej złożony, a mała podwyżka nie zniechęci skłonnej do awantur grupy, stanowiącej niewielki odsetek piwoszy. We Francji, Hiszpanii i Włoszech, gdzie alkohol jest tańszy niż w Wielkiej Brytanii nie przekłada się to na większą częstość przemocy. Chodzi raczej o czynniki społeczne i wzorce zachowań niż cenę.
onet.pl
PAP, MFi