Nałęczów ma swoje własne piwo
Jest on pomysłodawcą produkcji piwa o nazwie "Nałęczowskie”.
Trunek jest rozlewany do pękatych buteleczek o pojemności 0,33 l. W takich samych opakowaniach, zwanych "granatami”, trafiała przed laty do sklepów niepasteryzowana "Perła”.
Dystrybucją złotego trunku zajmuje się Uzdrowisko Nałęczów. - Piwo trafia do nas z browaru w Pokrówce koło Chełma, a my rozprowadzimy je do punktów sprzedaży - mówi Andrzej Kozłowski, dyrektor ds. marketingu Uzdrowiska Nałęczów. Produkt ma kojarzyć się wyłącznie z Nałęczowem. Stąd na etykiecie znalazł się pałac Małachowskich.
- To pierwszy budynek, na który trafia turysta po przekroczeniu głównej bramy parku. Skojarzenie nie jest przypadkowe, chcemy żeby nazwa naszej miejscowości była jak najczęściej wymieniana, a piwo traktujemy jako dodatkową atrakcję turystyczną - mówią pomysłodawcy.
Na razie pianki z "Nałęczowskiego” można skosztować jedynie na terenie uzdrowiskowego miasteczka. - Jeśli sprawdzi się tutaj, to może później spróbujemy podbić inne rynki - żartuje dyrektor Kozłowski.
Nałęczowianie deklarują, że chętnie sięgną po produkt promujący ich miasto. - Skoro to jest nałęczowskie, z pewnością je kupię. To fantastyczna promocja naszego uzdrowiska, szczególnie latem, gdy są upały - zapewnia pan Andrzej, którego spotkaliśmy w jednym ze sklepów.
Spod Chełma do Nałęczowa
Browar w Pokrówce koło Chełma to mała regionalna wytwórnia założona w 1993 roku przez Lucjana Jagiełłę. Specjalizuje się w produkcji piwa z zastosowaniem tradycyjnych metod warzelniczych.
Jest członkiem Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich i Stowarzyszenia Ekologia Polska. Posiada europejski certyfikat produktów ekologicznych - informuje strona internetowa browaru.
Paweł Grzegorczyk, Dziennik Wschodni