Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Liniowy czy podwyżka

21.02.2005

Unia chce ujednolicić podatki na alkohol. Czy uda jej się pogodzić interesy producentów wódki, wina i piwa?
Komisja Europejska (KE) chce pogodzić wodę z ogniem, czyli skłonić kraje członkowskie do ujednolicenia podatków na alkohol. Bo jak nakłonić państwa południowej Europy, mające zerową akcyzę na wino, do jej podwyżki? Trudno też wyobrazić sobie, by Skandynawia zgodziła się na radykalne
obniżenie swoich zaporowych stawek.

Jeden dla wszystkich

Unijni doradcy i branżowi eksperci spierają się więc o swoje interesy.
— W interesie Polski jest rezygnacja z akcyzy na konkretny produkt. Zaproponowałem więc wprowadzenie liniowej stawki na
jednostkę alkoholu i mnożenie jej w zależności od zawartości w winie, wódce czy piwie. Dlaczego bowiem
alkohol w piwie czy winie ma być tańszy niż w wódce? To
konsument powinien wybrać, w jakiej postaci chce go spożyć -
mówi Tadeusz Dorda, członek Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, który na prośbę Brukseli prowadzi konsultacje społeczne dotyczące ujednolicenia
podatków. Wówczas wprowadzono by jedną stawkę na litr alkoholu i mnożono przez wskaźnik zawartości, czyli na przykład w wódce — razy 40. Pomysł podoba się wielu producentom wódek. Jeśli jednak stawka za litr alkoholu zostałaby ustalona na poziomie zbliżonym do dzisiejszej akcyzy na wódkę, nie zgodziliby się producenci piwa i wina, których obowiązują niższe podatki. Może więc warto ustalić jednolitą akcyzę na poziomie zbliżonym do stawek na wino czy piwo? Na to raczej się nie zanosi, bo Unia zmierza raczej do podwyższenia podatków.

Skok o inflację

Przedstawiciele polskiej branży spirytusowej twierdzą, że reprezentanci naszego rządu zaproponowali KE podwyżkę alkoholowej akcyzy.
— Nie jest to pomysł zgłoszony przez polską stronę. Rzeczywiście jednak podczas jednego z niedawnych spotkań w Brukseli dyskutowano o corocznym podwyższaniu minimalnej akcyzy na alkohole o wskaźnik inflacji — dodaje Anna Sobocińska z resortu finansów.
W grudniu unijna inflacja, liczona rok do roku, sięgnęła 2,4 proc. Podwyżka minimalnej akcyzy byłaby dla rządów dodatkowym argumentem do podwyżki na rynkach lokalnych. Wytrąciłaby też argument zwolennikom obniżki, którzy starają się skłonić fiskusa do obniżenia akcyzy do poziomu
bliskiego minimalnej stawce.
Puls Biznesu

Katarzyna Jażwińska