Kotłownia i puszki
11.08.2003
INWESTYCJE. "Włożyli" prawie 7 milionów zł.Browar grudziądzki zainwestował w swoją, ekologiczną kotłownię. Przygotowywane jest uruchomienie nowych linii rozlewniczych: do piwa w puszkach i butelkach bezzwrotnych.
- Mamy już swój rynek i stabilność finansową, co pozwala nam iść w poważne inwestycje - twierdzi wiceprezes zarządu Browaru Grudziądz Andreas Madej - nie tylko odrodziliśmy browar, ale unowocześniając zakład, znacznie przekroczyliśmy stan browaru funkcjonującego tu przed jego sprzedażą i zamknięciem. Inwestycje w myjkę najnowszej generacji i linie rozlewnicze oraz - ostatnio - w ekologiczną kotłownię gazową sięgają już prawie 7 milionów złotych. Teraz zakupimy nowe linie rozlewnicze: do piwa w puszkach i butelkach bezzwrotnych.
Własna energia
Dyrektor Browaru Zdzisław Saari wyjaśnia, że OPEC Grudziądz nie był zainteresowany dostarczaniem browarowi pary technologicznej (zresztą bardzo drogiej), stąd decyzja o budowie własnej kotłowni (za około 500 tys. zł) : - Sami sobie ustalamy teraz parametry pary technologicznej, która jest jakościowo o wiele lepsza. Poza tym oszczędzamy energię cieplną. Zainstalowaliśmy polski kocioł o mocy około 2 megawatów, wkrótce będzie drugi, podwajający moc.
Dotychczas grudziądzkie piwo "Kunter" i "Rotmistrz" sprzedawano w butelkach 0,33 i 0,5 l. Rynek domagał się jednak także puszkowego i w butelkach bezzwrotnych, dlatego zapadła decyzja o uruchomieniu nowych linii. Kompletna linia rozlewnicza, o wydajności 10. 000 puszek na godzinę, kosztować będzie około 900.000 zł. Już jest przygotowana dla niej hala, trwa wybór dostawcy. Grudziądzkie piwo w puszkach pojawi się za 2-3 miesiące, a we wrześniu - w bezzwrotnych butelkach. Już podpisano umowę na dostawę maszyny do pakowania szkła bezzwrotnego.
Więcej piwa, większa załoga
Dyrektor ds. marketingu i sprzedaży Zbigniew Suhak podkreśla, że wśród dostawców Browar preferuje krajowych: kocioł kupili od polskiej firmy FACO, jedynie nowoczesny palnik jest niemiecki. Dostawcą skrzynek i butelek jest firma polska, a w opakowania "włożono" ogromne pieniądze. Mówi: - Od rozpoczęcia warzenia piwa w odrodzonym browarze minęło ponad pół roku. Sprzedaliśmy już ponad 7 milionów butelek "Kuntera" i "Rotmistrza", głównie w Grudziądzu i okolicach, ale także w Toruniu. Bydgoszczy oraz Dolnym Śląsku, Poznaniu, Białymstoku. Szacujemy, że nasz udział w sprzedaży piwa rejonie grudziądzkim osiągnął 20 procent. Zatrudniamy 70 pracowników, a po uruchomieniu nowych linii będzie ich już 100.
Będzie strong
Władze browaru zapowiadają wyprodukowanie w najbliższym czasie całkiem nowego piwa - mocnego, ciemniejszego, na mieszance monachijskiej. Jak zapowiada dyrektor z. Saari - specjalna receptura nawiązywać będzie do najlepszych tradycji polskich strongów. Ma mieć ekstrakt 16,5 proc. a alkoholu - 8,1 proc. Na nazwę tego piwa browar ogłosił konkurs wśród mieszkańców miasta. Nagrodą dla zwycięzcy jest... roczny zapas piwa (jedna butelka dziennie).
Własna energia
Dyrektor Browaru Zdzisław Saari wyjaśnia, że OPEC Grudziądz nie był zainteresowany dostarczaniem browarowi pary technologicznej (zresztą bardzo drogiej), stąd decyzja o budowie własnej kotłowni (za około 500 tys. zł) : - Sami sobie ustalamy teraz parametry pary technologicznej, która jest jakościowo o wiele lepsza. Poza tym oszczędzamy energię cieplną. Zainstalowaliśmy polski kocioł o mocy około 2 megawatów, wkrótce będzie drugi, podwajający moc.
Dotychczas grudziądzkie piwo "Kunter" i "Rotmistrz" sprzedawano w butelkach 0,33 i 0,5 l. Rynek domagał się jednak także puszkowego i w butelkach bezzwrotnych, dlatego zapadła decyzja o uruchomieniu nowych linii. Kompletna linia rozlewnicza, o wydajności 10. 000 puszek na godzinę, kosztować będzie około 900.000 zł. Już jest przygotowana dla niej hala, trwa wybór dostawcy. Grudziądzkie piwo w puszkach pojawi się za 2-3 miesiące, a we wrześniu - w bezzwrotnych butelkach. Już podpisano umowę na dostawę maszyny do pakowania szkła bezzwrotnego.
Więcej piwa, większa załoga
Dyrektor ds. marketingu i sprzedaży Zbigniew Suhak podkreśla, że wśród dostawców Browar preferuje krajowych: kocioł kupili od polskiej firmy FACO, jedynie nowoczesny palnik jest niemiecki. Dostawcą skrzynek i butelek jest firma polska, a w opakowania "włożono" ogromne pieniądze. Mówi: - Od rozpoczęcia warzenia piwa w odrodzonym browarze minęło ponad pół roku. Sprzedaliśmy już ponad 7 milionów butelek "Kuntera" i "Rotmistrza", głównie w Grudziądzu i okolicach, ale także w Toruniu. Bydgoszczy oraz Dolnym Śląsku, Poznaniu, Białymstoku. Szacujemy, że nasz udział w sprzedaży piwa rejonie grudziądzkim osiągnął 20 procent. Zatrudniamy 70 pracowników, a po uruchomieniu nowych linii będzie ich już 100.
Będzie strong
Władze browaru zapowiadają wyprodukowanie w najbliższym czasie całkiem nowego piwa - mocnego, ciemniejszego, na mieszance monachijskiej. Jak zapowiada dyrektor z. Saari - specjalna receptura nawiązywać będzie do najlepszych tradycji polskich strongów. Ma mieć ekstrakt 16,5 proc. a alkoholu - 8,1 proc. Na nazwę tego piwa browar ogłosił konkurs wśród mieszkańców miasta. Nagrodą dla zwycięzcy jest... roczny zapas piwa (jedna butelka dziennie).
Gazeta Pomorska
MARYLA RZESZUT