Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Kołobrzeg. Zniszczona fontanna

09.09.2008

Oklejone taśmą i pokruszone elementy - tak po demontażu i ponownym montażu wygląda fontanna przy sanatorium "Muszelka".

W ciągu ostatnich dni z fontanny zniknął drewniany podest, na którym, według absurdalnego pomysłu, miała zostać postawiona budka z piwem. 

Budka nie powstała, bo po publikacji "Głosu”, opisującej inicjatywę Uzdrowiska, sprawą zajął się Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Jego pracownicy stwierdzili, że piwna budka na fontannie nie tylko kłóci się z krajobrazem strefy uzdrowiskowej, ale również stanowi niezgodną z prawem samowolę budowlaną.

Teraz, po zdjęciu podestu, elementy fontanny zamontowano na nowo. Ale niestety już na pierwszy rzut oka widać, że nie wyglądają tak, jak przed demontażem w maju. Są popękane, poodpryskiwane, a niektóre posklejane taśmą.

- Nie wykonaliśmy jeszcze kosmetyki całej budowli - przyznał wczoraj w rozmowie z "Głosem” Mateusz Korkuć, prezes Uzdrowiska Kołobrzeg. - Po prostu były deszczowe dni i nie było jak tego zrobić. A chcemy wygładzić kule i uzupełnić odpryśnięte fragmenty betonu. 

Prezes Korkuć przyznał także, że fontanna od dłuższego czasu nie wygląda najlepiej. - Elementy popękały po zimie, już przed postawieniem drewnianego podestu - stwierdził.
Z pewnością jednak demontaż nie wpłynął pozytywnie na kondycję starej budowli. A na remont, jak się okazuje, na razie szans nie ma.

- Na to potrzeba około 70 tysięcy złotych, a firma nie ma na to pieniędzy - powiedział nam Mateusz Korkuć. - Jednak będziemy się starać o ich zdobycie. Być może ktoś będzie chciał wydzierżawić od nas ten teren.

Kołobrzeżanie liczą jednak na to, że nie będzie to inwestor zajmujący się stawianiem budek piwnych. Jak zapewnia prezes, urzędnicy będą szukać innych pomysłów na wykorzystanie atrakcyjnego terenu.

 

Iwona Siemińska, Głos Koszaliński24.pl