Klienci nie lubią PET-ów
09.09.2004
Polskie piwo coraz częściej rozlewane jest do opakowań bezzwrotnych. Na wzrost ich udziału w rynku piwa wpłynęła zwiększająca się sprzedaż piwa w puszkach. Polska jest pod tym względem wyjątkowym rynkiem w Europie.
W 2001 r. udział piwa w puszkach w rynku detalicznym wynosił 30,6 proc., w br. szacowany jest już na 45 proc. W całym piwnym rynku udziały piwa w puszce sięgają 36 proc., nieco ponad 53 proc. rynku należy do butelek, a niespełna 11 proc. – do beczek KEG.
– Odnotowujemy dynamiczny wzrost udziału puszek i nieznaczny wzrost udziału butelek bezzwrotnych kosztem butelek zwrotnych i KEG-ów – mówi Daniel Dratwa, kierownik ds. opakowań w Kompanii Piwowarskiej S.A.
Według AC Nielsen, przed trzema laty na polskim rynku detalicznym królowały butelki zwrotne, do których należało niemal 62,5 proc. udziałów. Dziś nie przekraczają poziomu 49 proc. Udziały opakowań bezzwrotnych (puszek i butelek łącznie) w krajowym rynku detalicznym wzrosły w tym samym czasie z 36,7 do 48,8 proc.
– Przesunięcie w stronę opakowań bezzwrotnych wynika ze zmiany preferencji i nawyków konsumentów. Związane jest to ze zmienionym modelem zakupów, zmianą systemu pracy i rozwojem nowoczesnych kanałów dystrybucji – super- i hipermarketów oraz sieci sprzedaży – dodaje Daniel Dratwa.
Butelki używane obecnie w przemyśle piwowarskim różnią się zasadniczo od tych, do których rozlewano piwo jeszcze pięć lat temu. Nowoczesne butelki są odporniejsze na uszkodzenia zewnętrzne – m.in. poprzez powlekanie ich specjalnymi powłokami „antiscuffingowymi”. Ryzyko przypadkowego wyszczerbienia szyjki jest w zasadzie równe zeru.
Na naszym rynku piwa wciąż niewielką rolę odgrywają butelki PET (plastikowe). Piwo rozlewa do nich tylko kilka mniejszych browarów. – Przeciwko wprowadzeniu butelek PET przemawia głównie niechęć ze strony konsumentów „markowego” piwa, w przypadku których skojarzenie piwo–plastik nie wywołuje pozytywnych reakcji – zauważa Daniel Dratwa.
– Odnotowujemy dynamiczny wzrost udziału puszek i nieznaczny wzrost udziału butelek bezzwrotnych kosztem butelek zwrotnych i KEG-ów – mówi Daniel Dratwa, kierownik ds. opakowań w Kompanii Piwowarskiej S.A.
Według AC Nielsen, przed trzema laty na polskim rynku detalicznym królowały butelki zwrotne, do których należało niemal 62,5 proc. udziałów. Dziś nie przekraczają poziomu 49 proc. Udziały opakowań bezzwrotnych (puszek i butelek łącznie) w krajowym rynku detalicznym wzrosły w tym samym czasie z 36,7 do 48,8 proc.
– Przesunięcie w stronę opakowań bezzwrotnych wynika ze zmiany preferencji i nawyków konsumentów. Związane jest to ze zmienionym modelem zakupów, zmianą systemu pracy i rozwojem nowoczesnych kanałów dystrybucji – super- i hipermarketów oraz sieci sprzedaży – dodaje Daniel Dratwa.
Butelki używane obecnie w przemyśle piwowarskim różnią się zasadniczo od tych, do których rozlewano piwo jeszcze pięć lat temu. Nowoczesne butelki są odporniejsze na uszkodzenia zewnętrzne – m.in. poprzez powlekanie ich specjalnymi powłokami „antiscuffingowymi”. Ryzyko przypadkowego wyszczerbienia szyjki jest w zasadzie równe zeru.
Na naszym rynku piwa wciąż niewielką rolę odgrywają butelki PET (plastikowe). Piwo rozlewa do nich tylko kilka mniejszych browarów. – Przeciwko wprowadzeniu butelek PET przemawia głównie niechęć ze strony konsumentów „markowego” piwa, w przypadku których skojarzenie piwo–plastik nie wywołuje pozytywnych reakcji – zauważa Daniel Dratwa.
Gazeta Prawna
Zbigniew Żukowski
