Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Joint w butelce

19.07.2004

W cieniu dyskusji nad legalizacją miękkich narkotyków, w polskich sklepach i klubach pojawiła się marihuana. Od kilku tygodni dostępne jest w naszym kraju piwo zawierające konopie indyjskie.
Wszystko za sprawą wejścia Polski do Unii Europejskiej i dostosowywania naszego prawa do europejskich norm.

Od 1997 roku produkty zawierające konopie są dopuszczone do obrotu w Europie, o ile stężenie THC (główna substancja psychoaktywna zawarta w konopiach indyjskich) nie przekracza 5 mikrogramów na kilogram.

Polski dystrybutor kontrowersyjnego napoju, mimo wszelkich wymaganych pozwoleń, wchodzi na krajowy rynek bardzo ostrożnie. Piwo Cannabia pojawiło się w maju w kilku sieciach handlowych i w wybranych klubach, na początek głównie w Warszawie. - Wszyscy są ogromnie zainteresowani naszym produktem, ale mało kto chce zaryzykować sprzedaż w obawie przed zarzutami o promowanie zakazanych substancji. Ale żadnych kontrowersji jak na razie nie było, a z lokali, które zaryzykowały, nasze piwo znika w oka mgnieniu - powiedziała dziennikarzowi portalu INTERIA.PL Dorota Młynarczyk, która podjęła się dystrybucji piwa w Polsce.

Zakazany owoc

Tak naprawdę nowy napój ma więcej wspólnego z tradycyjnym piwem niż z miękkimi narkotykami. Gustowna etykieta, gęsto upstrzona pięcioramiennymi listkami konopi i minimalna zawartość THC mają zaciekawić, przyciągnąć klientów do produktu, wokół którego unosi się aura zakazanego owocu.

Trunek ma piwny smak, a charakterystyczny słodki aromat rozpoznają tylko prawdziwi koneserzy. Rozczarują się również ci, którzy spodziewają się odlotu po kilku butelkach. Co najwyżej czeka ich ciężki kac, bo trunek zawiera 5 proc. alkoholu.

Piwo z konopi jest tylko rynkową ciekawostką, ale miękkie narkotyki wciąż budzą żywe emocje.

Interia.pl

(INTERIA.PL)