Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

FORTUNA MIRABELKA

17.06.2014
FORTUNA MIRABELKA FORTUNA MIRABELKA

ALK.5,1%. Nie raz powtarzałem, że nie jestem wielkim smakoszem tzw. piw smakowych. I to jest prawda. Nie znaczy to jednak, że od czasu do czasu nie sięgnę po jakieś owocowe dziwactwo. Taki już ze mnie piwny freak. Tym razem padło na tegoroczną nowość - piwo mirabelkowe z Fortuny. Co ciekawe, ów browar ma już w swojej ofercie bardzo dobrą Fortunę Śliwkową (wg mnie jedno z najlepszych tego typu polskich piw), a przecież mirabelka to odmiana/gatunek śliwki. Wiem, że smakują zgoła odmiennie, ale przecież na świecie jest tyle różnych owoców. Do wyboru, do koloru. W sumie to niech robią co chcą, byle piwo smakowało. Nie będę ukrywał, że oczekiwania mam spore, bowiem browar z Miłosławia uważam za jeden z lepszych z grupy tzw. browarów regionalnych.

Piana nigdy nie jest mocną stroną piw smakowych i nie inaczej jest tym razem. Drobno ziarnista, biała kołderka nie jest zbyt obfita i dosyć szybko opada do symbolicznej otoczki. Oczywiście nie ma tu mowy o żadnym lacingu.
Dodatek pszenicy niesłodowanej oraz naturalnego soku sprawia, że piwo jest bardzo zmętnione. Jego barwa oscyluje gdzieś pomiędzy ciemnym złotem, a odcieniem dojrzałej pomarańczy.
W zapachu już z daleka czuć ową mirabelkę i faktycznie jest to bardzo naturalny aromat. Poza słodką mirabelką czuć także inne owoce, ale tak naprawdę ciężko wychwycić coś konkretnego. Z tła przebija się natomiast dosyć wyraźna biszkoptowa nuta, są również minimalne cytrusy. No i dobrze, bo byłoby sakramencko słodko. O jakiejkolwiek słodowości natomiast można zapomnieć.


Smak jest równie naturalny i rześki, co aromat. Tutaj również przeważają klimaty mirabelkowe, które są kontrowane przyjemnym kwaskiem. Poza mirabelką wyczuwam także brzoskwinię, limonkę i zielona jabłka. Tłem płyną nieznaczne akcenty słodowe.
Fajnie, że piwo nie jest jednowymiarowe - jest słodycz, a zarazem kwasek. Pije się je szybko i z uśmiechem na twarzy. Wysokie wysycenie oraz kwaśne dodatki czynią z niego niezły medykament na letnie upały lub skutki wczorajszej imprezy ;)
Przyznam się bez bicia, że nowa Fortuna zaskoczyła mnie nader pozytywnie. Nie mdli nadmierną słodyczą, nie wali „chemią”, wspaniale orzeźwia i nawadnia. Jedyną jej wadą może być tylko mało piwny charakter. Praktycznie w ogólne nie czujemy, że pijemy piwo.
OCENA: 7/10
CENA: 3.69ZŁ (Żabka)
BROWAR FORTUNA

Piwu cześć!
Amator Piwa