Czy kolejny stary browar zaadaptuje firma Fortis?
12.08.2004
Niejeden stary browar jest w Poznaniu. Zabytkowe zabudowania browaru w Kobylepolu od dawna czekają, by je porządnie zagospodarować. Czy firma Fortis Grażyny Kulczyk, do której należy obiekt, planuje przerobić go na kolejną miejską atrakcję?
Zespół zabytkowych browarnianych zabudowań na Kobylepolu należy do Fortisu od kilku lat. Czy firma, która udanie zagospodarowała i rozbudowała stary browar Huggera w centrum Poznania, planuje inwestycję także na peryferiach?
- Ponad trzy lata temu chciała to zrobić firma Danter. Planowano adaptację budynku browaru na luksusowe apartamenty. Na pozostałym terenie miały powstać domy mieszkalne - mówi Andrzej Bielerzewski, miejski radny i przewodniczący Rady Osiedla Antoninek-Zieliniec-Kobylepole. - Danter jednak wpadł w kłopoty finansowe i nic z tego nie wyszło - dodaje. Wygląda na to, że Fortis także planował coś zrobić z interesującymi, choć zaniedbanymi budynkami browaru. W minionych latach zostały wydane warunki zabudowy i zagospodarowania dla tego terenu. W Wydziale Urbanistyki i Architektury UM dowiedzieliśmy się, że w kwietniu tego roku firma Fortis dostała zgodę na wyburzenie dwóch budynków na terenie browaru, wpisanego do rejestru zabytków w 1985 r.
- Fortis zwrócił się w tej sprawie rok temu do Generalnego Konserwatora Zabytków. Zebrała się więc komisja, by zaopiniować plany rozbiórki dla dwóch mało znaczących, parterowych obiektów, a my wydaliśmy w tym roku na to zgodę - potwierdza Maria Strzałko, miejski konserwator zabytków.
Czy jeśli właściciel chce uporządkować teren, to planuje na nim w najbliższym czasie inwestycje?
- Ostatnio coś drgnęło. Przyszli do nas architekci konsultować pewne rozwiązania projektowe - twierdzi Strzałko. Co na ten temat ma do powiedzenia Fortis?
- Na razie nic w Kobylepolu się nie dzieje i nic nie planujemy. Cały wysiłek firma skupia na rozbudowie Starego Browaru w śródmieściu - zapewnia Dariusz Urbanowicz, rzecznik Fortisu.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że teren niedługo zmieni właściciela.
- Coś na ten temat słyszałam, ale nie twórzmy plotek - mówi Strzałko. - Żadna oficjalna informacja na ten temat do mnie nie dotarła - podkreśla. - Nie komentujemy tej informacji - mówi rzecznik Urbanowicz.
- Ponad trzy lata temu chciała to zrobić firma Danter. Planowano adaptację budynku browaru na luksusowe apartamenty. Na pozostałym terenie miały powstać domy mieszkalne - mówi Andrzej Bielerzewski, miejski radny i przewodniczący Rady Osiedla Antoninek-Zieliniec-Kobylepole. - Danter jednak wpadł w kłopoty finansowe i nic z tego nie wyszło - dodaje. Wygląda na to, że Fortis także planował coś zrobić z interesującymi, choć zaniedbanymi budynkami browaru. W minionych latach zostały wydane warunki zabudowy i zagospodarowania dla tego terenu. W Wydziale Urbanistyki i Architektury UM dowiedzieliśmy się, że w kwietniu tego roku firma Fortis dostała zgodę na wyburzenie dwóch budynków na terenie browaru, wpisanego do rejestru zabytków w 1985 r.
- Fortis zwrócił się w tej sprawie rok temu do Generalnego Konserwatora Zabytków. Zebrała się więc komisja, by zaopiniować plany rozbiórki dla dwóch mało znaczących, parterowych obiektów, a my wydaliśmy w tym roku na to zgodę - potwierdza Maria Strzałko, miejski konserwator zabytków.
Czy jeśli właściciel chce uporządkować teren, to planuje na nim w najbliższym czasie inwestycje?
- Ostatnio coś drgnęło. Przyszli do nas architekci konsultować pewne rozwiązania projektowe - twierdzi Strzałko. Co na ten temat ma do powiedzenia Fortis?
- Na razie nic w Kobylepolu się nie dzieje i nic nie planujemy. Cały wysiłek firma skupia na rozbudowie Starego Browaru w śródmieściu - zapewnia Dariusz Urbanowicz, rzecznik Fortisu.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że teren niedługo zmieni właściciela.
- Coś na ten temat słyszałam, ale nie twórzmy plotek - mówi Strzałko. - Żadna oficjalna informacja na ten temat do mnie nie dotarła - podkreśla. - Nie komentujemy tej informacji - mówi rzecznik Urbanowicz.
Gazeta Wyborcza
Jakub Głaz