Browar pod nadzorem FBI
23.01.2006
100-milionqwą butelkę piwa napełniono w piątek na nowo oddanej, najnowocześniejszej w województwie podlaskim linii rozlewniczej białostockiego browaru Dojlidy.
Jej zakup i rozbudowa powierzchni magazynowej kosztowały niemal 42 miliony złotych. Z tej okazji browar wypuścił
limitowaną serię butelek ze złotą etykietą oraz odręczną numeracją. Jedną z 300 okazjonalnych butelek prezentuje dyrektor browaru - Jacek Milewski. Nowa linia produkuje 60 tysięcy butelek na godzinę, czyli tysiąc na minutę. Piwo leje się na niej jednocześnie ze 168 kranów. Rozlew zaś nadzoruje FBI (Fuli Bottle Inspector), czyli automatyczny inspektor pełnych butelek, reagujący na obecność ciał stałych, sprawdzający, czy w napełnionych butelkach jest tylko i wyłącznie piwo.
limitowaną serię butelek ze złotą etykietą oraz odręczną numeracją. Jedną z 300 okazjonalnych butelek prezentuje dyrektor browaru - Jacek Milewski. Nowa linia produkuje 60 tysięcy butelek na godzinę, czyli tysiąc na minutę. Piwo leje się na niej jednocześnie ze 168 kranów. Rozlew zaś nadzoruje FBI (Fuli Bottle Inspector), czyli automatyczny inspektor pełnych butelek, reagujący na obecność ciał stałych, sprawdzający, czy w napełnionych butelkach jest tylko i wyłącznie piwo.
Gazeta Współczesna
(bisu)