Browar od kuchni.. Byłem w Żywcu
24.07.2004
Raz w roku giełda birofiliów, a codziennie litry dobrego piwa...Piwna fabryka znajduje się w środku Kotliny Żywieckiej otoczonej doskonale widocznymi górami Beskidu Żywieckiego. Leży u podnóża wzgórza Grojec, jednak wodę czerpie z wysoko położonego źródła płynącego ze Skrzycznego (1257 m n.p.m.). W zasięgu wzroku jest też Barania Góra (1220 m. n.p.m.).
Już z daleka widać ponad 80 stalowych tankofermentatorów - olbrzymich zbiorników z piwem, które w nich fermentuje i leżakuje. Tradycja zderza się z nowoczesnością: obok XIX-wiecznej warzelni powstała nowa w stylu high-tech. Zwiedzanie zaczynamy od tej starej, z historycznymi kadziami, miernikami i kranikami do smakowania warzonego właśnie piwa. Szkoda, że to tylko eksponaty...
W nozdrza uderza intensywny zapach drożdży. Dobiega z nowej warzelni. Z pierwszego piętra możemy obejrzeć imponujących rozmiarów pokrywy kadzi zaciernej i filtracyjnej oraz kotła warzelnego. Browarnicy podkreślają z dumą, że dwie z nich (o średnicy 12 m) należą do największych na świecie.
Można się też wybrać (windą towarową, a potem schodkami) na minitaras na szczycie budynku, skąd roztacza się piękny widok na całą okolicę. Naprawdę warto!
Raz w roku w drugiej połowie czerwca odbywa się w Żywcu międzynarodowa giełda birofilska - stary browarniany dziedziniec zamienia się wówczas w ogródek (piwny, a jakże!). Przybywają na nią tłumnie kolekcjonerzy birofiliów - od puszek, butelek, kufli, kapsli i etykiet, po podkładki pod piwo. Nie tylko z Polski - wśród szmeru setek rozmów i dźwięków kapeli szantowej (sic!) co rusz słychać niemiecki. Cały wieczór można spędzić, oglądając te cudaczne starocie i dyskutując na ich temat przy jasnym pełnym lub ciemnym mocnym słodowym.
Podczas ostatniej, dziewiątej giełdy pokazano gościom również multimedialne prezentacje przedwojennych pocztówek i etykiet browaru żywieckiego, odbył się też konkurs na najciekawszą kolekcję birofilską. Można było spróbować wołowiny w porterze sporządzonej przez Roberta Makłowicza, a na deser - jednego z kilkudziesięciu piw domowych warzonych specjalnie na konkursowy II Festiwal Piwowarów.
Tylko w czasie giełdy zobaczymy w akcji starą palarkę słodu, w której pali się kilkanaście razy w roku ciemny słód monachijski do produkcji portera. Jak już się napatrzymy, możemy spróbować tego mocnego (9,5 proc.) trunku o aromacie karmelowym warzonego według receptury z XIX w.
Zwiedzanie browaru z przewodnikiem poniedziałek-piątek 10-18, w soboty do 14, tylko w grupach zorganizowanych (10-45 osób), turyści indywidualni muszą się dołączać. Wstęp 5 zł (wliczony m.in. półlitrowy kufel piwa). Rezerwacja tel. (0-33) 861 96 17, e-mail: piwiarnia.zywiecka@grupazywiec.pl
Nieopodal znajduje się stylowa Piwiarnia Żywiecka, w której można napić się piwa (2-4 zł) i coś przekąsić - chleb z domowym smalcem, grzanki czosnkowe z oscypkiem lub kozim serem, tartinki z bryndzą - po 2-3 zł, obiady od 15 zł, a w soboty danie firmowe - golonka w porterze za 20 zł. Czynna cały tydzień 11-23, w piątki i soboty do 24
W nozdrza uderza intensywny zapach drożdży. Dobiega z nowej warzelni. Z pierwszego piętra możemy obejrzeć imponujących rozmiarów pokrywy kadzi zaciernej i filtracyjnej oraz kotła warzelnego. Browarnicy podkreślają z dumą, że dwie z nich (o średnicy 12 m) należą do największych na świecie.
Można się też wybrać (windą towarową, a potem schodkami) na minitaras na szczycie budynku, skąd roztacza się piękny widok na całą okolicę. Naprawdę warto!
Raz w roku w drugiej połowie czerwca odbywa się w Żywcu międzynarodowa giełda birofilska - stary browarniany dziedziniec zamienia się wówczas w ogródek (piwny, a jakże!). Przybywają na nią tłumnie kolekcjonerzy birofiliów - od puszek, butelek, kufli, kapsli i etykiet, po podkładki pod piwo. Nie tylko z Polski - wśród szmeru setek rozmów i dźwięków kapeli szantowej (sic!) co rusz słychać niemiecki. Cały wieczór można spędzić, oglądając te cudaczne starocie i dyskutując na ich temat przy jasnym pełnym lub ciemnym mocnym słodowym.
Podczas ostatniej, dziewiątej giełdy pokazano gościom również multimedialne prezentacje przedwojennych pocztówek i etykiet browaru żywieckiego, odbył się też konkurs na najciekawszą kolekcję birofilską. Można było spróbować wołowiny w porterze sporządzonej przez Roberta Makłowicza, a na deser - jednego z kilkudziesięciu piw domowych warzonych specjalnie na konkursowy II Festiwal Piwowarów.
Tylko w czasie giełdy zobaczymy w akcji starą palarkę słodu, w której pali się kilkanaście razy w roku ciemny słód monachijski do produkcji portera. Jak już się napatrzymy, możemy spróbować tego mocnego (9,5 proc.) trunku o aromacie karmelowym warzonego według receptury z XIX w.
Zwiedzanie browaru z przewodnikiem poniedziałek-piątek 10-18, w soboty do 14, tylko w grupach zorganizowanych (10-45 osób), turyści indywidualni muszą się dołączać. Wstęp 5 zł (wliczony m.in. półlitrowy kufel piwa). Rezerwacja tel. (0-33) 861 96 17, e-mail: piwiarnia.zywiecka@grupazywiec.pl
Nieopodal znajduje się stylowa Piwiarnia Żywiecka, w której można napić się piwa (2-4 zł) i coś przekąsić - chleb z domowym smalcem, grzanki czosnkowe z oscypkiem lub kozim serem, tartinki z bryndzą - po 2-3 zł, obiady od 15 zł, a w soboty danie firmowe - golonka w porterze za 20 zł. Czynna cały tydzień 11-23, w piątki i soboty do 24
Gazeta Wyborcza
Jan Wąsiński