Browar Piastowski trafi do rejestru zabytków
28.02.2005
(Wrocław)Już w marcu Browar Piastowski przy ul. Jedności Narodowej trafi do rejestru zabytków. Dzięki temu uda się uratować jeden z najważniejszych wrocławskich obiektów postindustrialnych.
Browar przy ul. Jedności Narodowej produkował piwo od 1893 roku. W listopadzie 2001 roku zakład kupił duński Carlsberg. W ubiegłym roku zapadła ostateczna decyzja o zaprzestaniu produkcji piwa we Wrocławiu.
Browar nie jest zabytkiem. Nie ma tam też miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wielu Wrocławian obawia się, że browar podzieli los podobnych obiektów: rzeźni przy ul. Legnickiej i cukrowni na Klecinie.
Urzędnicy nie kryją niepokoju. - Gdyby znalazł się nowy inwestor, który chciałby na tym terenie coś budować lub burzyć, to praktycznie nie ma możliwości, by mu tego zabronić - podkreśla Piotr Fokczyński, dyrektor Wydziału Architektury i Rozwoju UM.
Na szczęście wszystko wskazuje na to, że budynki browaru uda się uratować. Wojewódzki Konserwator Zabytków zapewnia, że już w marcu zostanie wpisany on do rejestru zabytków. Stanie się tak na wniosek właściciela browaru. - Dzięki temu wszystko potoczy się bardzo szybko, bo wykluczona jest możliwość odwołania - cieszy się Andrzej Kubik, wojewódzki konserwator zabytków.
Modernizują
W wielu miastach obiekty postindustrialne są modernizowane i żyją nowym życiem. Tak jest np. w Poznaniu. W listopadzie 2003 roku w Starym Browarze, należącym do Grażyny Kulczyk, spółka Fortis otworzyła wielkie centrum handlowo-rozrywkowo-kulturalne. Na bazie liczących 130 lat budynków w ciągu 17 miesięcy powstał obiekt o powierzchni 66 tys. mkw. Budowa kosztowała ponad 60 mln dolarów.
Podobny pomysł na ożywienie nieczynnego od 1997 roku zakładu ma właściciel Browaru Mieszczańskiego przy ul. Hubskiej. Chce urządzić tam centrum kulturalno-rozrywkowe.
Browar nie jest zabytkiem. Nie ma tam też miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wielu Wrocławian obawia się, że browar podzieli los podobnych obiektów: rzeźni przy ul. Legnickiej i cukrowni na Klecinie.
Urzędnicy nie kryją niepokoju. - Gdyby znalazł się nowy inwestor, który chciałby na tym terenie coś budować lub burzyć, to praktycznie nie ma możliwości, by mu tego zabronić - podkreśla Piotr Fokczyński, dyrektor Wydziału Architektury i Rozwoju UM.
Na szczęście wszystko wskazuje na to, że budynki browaru uda się uratować. Wojewódzki Konserwator Zabytków zapewnia, że już w marcu zostanie wpisany on do rejestru zabytków. Stanie się tak na wniosek właściciela browaru. - Dzięki temu wszystko potoczy się bardzo szybko, bo wykluczona jest możliwość odwołania - cieszy się Andrzej Kubik, wojewódzki konserwator zabytków.
Modernizują
W wielu miastach obiekty postindustrialne są modernizowane i żyją nowym życiem. Tak jest np. w Poznaniu. W listopadzie 2003 roku w Starym Browarze, należącym do Grażyny Kulczyk, spółka Fortis otworzyła wielkie centrum handlowo-rozrywkowo-kulturalne. Na bazie liczących 130 lat budynków w ciągu 17 miesięcy powstał obiekt o powierzchni 66 tys. mkw. Budowa kosztowała ponad 60 mln dolarów.
Podobny pomysł na ożywienie nieczynnego od 1997 roku zakładu ma właściciel Browaru Mieszczańskiego przy ul. Hubskiej. Chce urządzić tam centrum kulturalno-rozrywkowe.
Gazeta Wyborcza
Maciej Miskiewicz
