Aktualności

« poprzedni  |  powrót do listy  |  następny »

Akcja kibiców przeciw Kompanii Piwowarskiej

06.08.2005

Kibicuję Lechowi, nie kupuję Lecha - pod takim hasłem kibice "Kolejorza" bojkotują piwo produkowane przez Kompanię Piwowarską... jednego z głównych sponsorów poznańskiego klubu.
Lech Poznań dostaje od Kompanii rocznie ok. pół miliona zł, co czyni poznańskie browary jednym z trzech największych sponsorów klubu. W zamian za to m.in. na stadionie przy ul. Bułgarskiej reklamowane jest piwo Lech.

Wszystko przez Tyskie w Wiśle

Kibice Lecha oburzyli się, gdy Wisła Kraków pochwaliła się, że zakończyła negocjacje Kompanią i będzie reklamować inną jej markę - piwo Tyskie. W grę wchodzi kontrakt na kilka milionów zł. Podpisanie umowy zaplanowano na najbliższy wtorek. Od poniedziałku krakowski klub będzie sprzedawał bilety na pucharowy mecz z Panathinaikosem Ateny, na wejściówkach znajdzie się logo Tyskiego. Piłkarze Wisły będą je też mieć na swoich koszulkach.

W internecie, gdzie najczęściej kontaktują się ze sobą kibice Lecha, zawrzało. Pojawiło się mnóstwo pomysłów, jak protestować przeciwko tej sytuacji: ulotki, teksty petycji do władz Kompanii i spontaniczna akcja bojkotu piwa. - Ta akcja to totalny spontan. Ludzie tworzą strony internetowe, rozsyłają informacje o niej e-mailami. Staram się, żeby nie było chuligaństwa, niszczenia logo Lecha, bo takie pomysły też się pojawiły - opowiada Adam Horbowski, jeden z organizatorów.

Kibice Lecha tłumaczą, że w ich proteście nie chodzi o sponsorowanie Wisły, lecz o sposób, w jaki potraktowany został ich klub. "(...) piwo Lech zawdzięcza swoją nazwę właśnie Lechowi Poznań. Przez wiele lat nazwa wykorzystywana była przez browary, które żerowały na sympatii Wielkopolan do Lecha Poznań". - piszą fani "Kolejorza".

- Mamy pretensje o to, że Kompania słabo sponsoruje Lecha. Do tej pory tłumaczyła, że nie angażuje się w sponsoring lokalny, tylko sponsorowała reprezentację Polski albo ligę koszykówki. Tymczasem teraz planuje zaangażować duże sumy w Wisłę Kraków - tłumaczy Horbowski.

Kibice działają emocjonalnie

Według Tomasza Redwana, specjalisty od marketingu sportowego, właściciel firmy Redwan Sport Marketing warto będzie sprawdzić, jakie wyniki sprzedaży będzie miała za jakiś czas Kompania Piwowarska. - Kibice działają w tłumie i rządzą nimi emocje. Zdecydowali więc emocjonalnie: nie pijemy piwa. W Poznaniu Lechowi kibicuje kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Na dodatek jest to grupa, która najczęściej pije piwo. Pewnie dotychczas, z poczucia lojalności wobec sponsora, pili Lecha. Jeśli teraz się od niego odwrócą, to mogą spowodować spustoszenie - uważa Redwan. Jego zdaniem, umowa KP z Lechem Poznań jest w ogóle dla Kompanii niekorzystna. - Kibice w całej Polsce nie piją Lecha, bo kojarzy im się z poznańskim klubem. Tak było kilka lat temu, gdy kibice nie jedli jogurtów Bakomy [wówczas sponsora Widzewa Łódź - przyp. red.]. KP zdecydowała się wejść do Wisły z marką Tyskie i nie powinno to aż tak bardzo oburzać kibiców. Kompania liczy, że Wisła będzie dla jej piwa świetnym, mobilnym słupem reklamowym na arenie międzynarodowej.
Gazeta Wyborcza

Piotr Leśniowski, współpraca bewu